"Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg widząc, że były dobre, pobłogosławił je tymi słowami: Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty. Potem Bóg rzekł: Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów! I stało się tak. Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka a Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi! Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi." - Ks. Rodzaju 1:1-28, Biblia Tysiąclecia
Oto opis gdy Bóg stwarzał istoty żywe. Oczywiście czytanie tego tekstu stawia przed nami wiele pytań, co do stworzenia, czasu, kreacjonizmu, ewolucji. O tym rozmawiamy, myślimy, czytamy. Ale te słowa stały się szczególnie ważne w ubiegły czwartek (17 stycznia 2008 r.). Dlaczego?
Bo czytamy w tym tekście, że Bóg stwarzał zwierzęta „według rodzajów ich”. To znaczy, że różnice pomiędzy gatunkami zwierząt są zaplanowane i stworzone przez Boga. To dlatego pies nie może mieć potomstwa z kotem. Jedynym wyjątkiem jest muł (koń i osioł), który już potomstwa mieć nie może. Co więcej czytamy, że potem został stworzony człowiek, jako ten, który miał nad światem roślin i zwierząt panować. Miał być zań odpowiedzialny! Jest koroną wszelkiego stworzenia i jakże inny jest od reszty. Stworzony na obraz i podobieństwo Boga może mieć społeczność, duchową relację ze Stwórcą wszechrzeczy.
Dlaczego to poruszam i dlaczego mówię, że ten fragment stał się „żywy” w czwartek?
Ponieważ w czwartek rząd Wielkiej Brytanii zezwolił badaczom z King's College London i Uniwersytetu w Newcastle na tworzenie komórek macierzystych, które zawierają zarówno cechy ludzi, jak i zwierząt. Naukowcy tłumaczą, że chcieliby dzięki temu prowadzić badania nad leczeniem chorób Alzheimera i Parkinsona. Eksperyment polega na tym, iż do komórek zwierzęcych, z których usunięto jądro, transportuje się DNA człowieka. Tym sposobem komórka będzie zawierać w sobie 99,9 proc. cech ludzkich i 0,1 proc. cech zwierzęcych. I oto powstałyby ludzko-zwierzęce hybrydy. Na razie jako komórki, potem jako tkanki. Ale co dalej?
Do czego może posunąć się człowiek?
Kolejny raz człowiek „chce być jak Bóg”!
Pycha człowieka nie ma miary.