| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Prawo autorskie kazania



Ewangelia to nie oskarżanie lecz przebaczenie dla grzeszników. Ewangelia to nie gwóźdź do trumny lecz nadzieja zmartwychwstania. Ewangelia to nie zwieńczenie życia lecz chlubny początek wieczności.
z jutrzejszego kazania ;)


Przy okazji. czytając książkę "Blaski i cienie współczesnego przepowiadania - przewodnik dla kaznodziejów i homileistów", Gerarda Siwka CSsR, Wyd. M, Kraków 2007 znalazłem informację (w rozdz. Twórczy trud, s. 192), iż zarówno polskie, jak i międzynarodowe prawodawstwo uznaje kazanie za przedmiot prawa autorskiego. Według prawa kazanie jest jedną z form dzieła literackiego lub artystycznego i jako takiemu przysługuje mu ochrona prawnomiędzynarodowa, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Nigdy się nad tym szczególnie nie zastanawiałem. Ale gdy głoszę kazanie mam nadzieję, że dociera ono do wielu osób, a Bóg posługuje się nim, by wykonać swoją pracę (wszak On jest inspiracją, a Pismo Święte jest jego (kazania) podstawą).

Dlatego też umieszczam na blogu swoje kazania. Mając nadzieję, że i tą drogą Boże Słowo bedzie wykonywać swoją pracę. Zarówno jako kazanie jak i inspiracja (także do innych kazań).
Choć oczywiście nie chciałbym, żeby ktoś w niezmienionej formie odczytywał (publikował) owe teksty jako swoje kazanie.
W końcu obok pracy Ducha Świętego jest tam także i moja praca, i mój wkład.

Czym innym zaś jest inspiracja, modyfikacja i aktualizacja (co do czasu, przestrzeni i okoliczności). Do tego zaś gorąco zachęcam, mając nadzieję, że do czegoś jednak te teksty się przydają i wykonują "swoją" pracę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz