Przeczytałam artykuł, bardzo ciekawy. Ale nie mogę uwierzyć, że są jeszcze osoby, które mówią, że zakopujecie różaniec (ja słyszałam wersję o luteranach, jak jeszcze byłam w KEA, że depczą wizerunek Matki Boskiej... ale to od starszych ludzi). Myślę, że dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim Polacy nauczą się żyć z mniejszościami... Pozdrawiam :)
Ze świadkami to i mnie nawet kolega ze studiów (lat 21 wtedy) pomylił. Kraków to duże miasto i tu tolerancja jednak dla innych jest większa niż w mniejszych miejscowościach nawet u starszych osób, ale z tym różnie bywa. Pozdrawiam :)
Z reguły jest to zwykła niewiedza. Moje doświadczenia w Mielcu są takie, ze jak na razie to właśnie małolaci krzyczeli za mną kociarz. Natomiast nie potkałem się z agresją ze strony dorosłych. Jedynie z niewiedzą i czasem ignorancją. Mam też pare miłych doświadczeń :) Naprzykład gdy montowaliśmy tablicę informacyjną o Kościele to ludzie się uśmiechali i komentowali, ze teraz już wiedzą gdzie i kto tak ładnie śpiewa :D
Ma rację Brat Pastor, że to często jest niewiedza. A ja mam różne doświadczenia, choć raczej z nietolerancją zetknęłam się (i nie tylko ja) ze strony starszych niż młodszych. Starszych mam tu na myśli ludzi po 60 roku życia, choć oczywiście nie generalizuję - z doświadczeń własnych wiem, że dzieci potrafią być okrutne dla rówieśników, które odbiegają "od normy"... Ale to także moim zdaniem wynika z wychowania. Temat rzeka. Pozdrawiam :)
Przeczytałam artykuł, bardzo ciekawy. Ale nie mogę uwierzyć, że są jeszcze osoby, które mówią, że zakopujecie różaniec (ja słyszałam wersję o luteranach, jak jeszcze byłam w KEA, że depczą wizerunek Matki Boskiej... ale to od starszych ludzi). Myślę, że dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim Polacy nauczą się żyć z mniejszościami... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNagminne jest mylenie z organizacją świadków Jehowy. Im dalej na wschód i południe tym więcej ciekawostek" można o sobie usłyszeć :)
OdpowiedzUsuńZe świadkami to i mnie nawet kolega ze studiów (lat 21 wtedy) pomylił. Kraków to duże miasto i tu tolerancja jednak dla innych jest większa niż w mniejszych miejscowościach nawet u starszych osób, ale z tym różnie bywa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ reguły jest to zwykła niewiedza. Moje doświadczenia w Mielcu są takie, ze jak na razie to właśnie małolaci krzyczeli za mną kociarz. Natomiast nie potkałem się z agresją ze strony dorosłych. Jedynie z niewiedzą i czasem ignorancją. Mam też pare miłych doświadczeń :)
OdpowiedzUsuńNaprzykład gdy montowaliśmy tablicę informacyjną o Kościele to ludzie się uśmiechali i komentowali, ze teraz już wiedzą gdzie i kto tak ładnie śpiewa :D
Ma rację Brat Pastor, że to często jest niewiedza. A ja mam różne doświadczenia, choć raczej z nietolerancją zetknęłam się (i nie tylko ja) ze strony starszych niż młodszych. Starszych mam tu na myśli ludzi po 60 roku życia, choć oczywiście nie generalizuję - z doświadczeń własnych wiem, że dzieci potrafią być okrutne dla rówieśników, które odbiegają "od normy"... Ale to także moim zdaniem wynika z wychowania. Temat rzeka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFakt, temat rzeka :) również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń