Dziecięca zależność
Ewangelia wg. Mateusza 6;9-15
Ewangelia wg. Mateusza 6;9-15
Wstęp.
Często Bóg czyniąc swoje dzieła „piecze dwie pieczenie na jednym ogniu”. Gdy Bóg działa w moim i twoim życiu jest podobnie. Z reguły Bóg „załatwia” dwie sprawy za jednym zamachem. Jest w tym całkowicie różny ode mnie. Ja muszę robić wszystko po kolei. Czasem, aż do przesady; z trudnością przychodzi mi załatwić dwie sprawy na raz.
Lecz Bóg jest Absolutem, jest doskonały. On ogarnia wszystko. Potrafi również czynić różne rzeczy na raz. Jezus czynił podobnie, gdy uczył uczniów jak się mają modlić, uczył ich jednocześnie chrześcijańskiego stylu życia.
Fragment Słowa Bożego: Mat 6;9-15.
Chrześcijański styl życia, to coś znacznie więcej niż pobożne życie. To coś znacznie więcej niż czynienie dobrych uczynków, bycie miłym i ułożonym.
Chrześcijański styl życia to dziecięca zależność od Ojca.
Lecz Bóg jest Absolutem, jest doskonały. On ogarnia wszystko. Potrafi również czynić różne rzeczy na raz. Jezus czynił podobnie, gdy uczył uczniów jak się mają modlić, uczył ich jednocześnie chrześcijańskiego stylu życia.
Fragment Słowa Bożego: Mat 6;9-15.
Chrześcijański styl życia, to coś znacznie więcej niż pobożne życie. To coś znacznie więcej niż czynienie dobrych uczynków, bycie miłym i ułożonym.
Chrześcijański styl życia to dziecięca zależność od Ojca.
1. Mamy niebiańskiego Ojca, który nas kocha.
/* „Ojcze nasz, któryś jest w niebie” (w. 9). */
O wielu z was, o waszym dzieciństwie nic nie wiem. Nie wiem jakie mieliście relacje ze swoimi rodzicami, ze swoimi ziemskimi ojcami. Nie jestem w stanie powiedzieć czy dorastaliście w atmosferze miłości, czy też mieliście ciągłe poczucie niezrozumienia, wykorzystywania. Ale to co wiem, to o czym mogę nas zapewnić, to to, że mamy niebiańskiego Ojca, który nas kocha. Kocha nas odwieczna miłością. On dba o nas i strzeże na każdym kroku. Bóg nigdy nas nie odrzuci. Boże Słowa tak często mówi, o tym, że Bóg otacza nas swoim ramieniem, podtrzymuje prawicą, jak kokosz nas gromadzi, by ochraniać. Z kart Biblii krzyczy do nas Boża miłość. Być może w tej chwili ktoś czuje się samotny, ktoś z nas idzie przez ciemną dolinę doświadczeń. Chce ci powiedzieć, nie jesteś sam. Masz niebiańskiego Ojca, który cię kocha bezgranicznie. Nie musisz udawać kogoś innego niż jesteś – On, kocha nas takich jakimi jesteśmy naprawdę. A może przeżywasz radość? Bóg chce być blisko nas w każdej naszej sytuacji. Bo Jemu zależy na czym, innym niż twojemu pracodawcy, przełożonemu, współpracownikom i wszystkim wokół. Niebiański Ojciec nie pyta ile zarabiasz, jakie masz perspektywy, jak bardzo wychowany i ułożony jesteś. On, nasz Ojciec w niebie nas kocha. Tozer napisał: „Dla przelęknionego Bóg jest przyjazny; dla ubogiego w duchu ma przebaczenie; w stosunku do nieświadomego jest delikatny; dla słabego – łagodny; dla obcego – gościnny”. Taki jest nasz Bóg, On pragnie ci błogosławić i pomagać.
2. Mamy niebiańskiego Ojca, który jest godzien naszego uwielbienia.
/* „Święć się imię twoje” (w. 9). */
„Głównym przedmiotem zainteresowania chrześcijanina powinien być sam Bóg” (Charles Spurgeon). Nie ma w naszym życiu osoby, zajęcia czy przedmiotu, który będzie dla nas cenniejszy. Nasz niebiański Ojciec jest godzien naszego całego uwielbienia. Wybaczcie żony, ale wasi mężowie pierwsze miejsce w swoich sercach powinni mieć już zarezerwowane. Dla Boga. I odwrotnie. Mężowie, cieszmy się, jeśli nasze żony kochają bardziej Boga niż nas. Więcej to jest nasz cel, by nasi bliscy, małżonkowie, dzieci, i inni kochali przede wszystkim Boga. By Jego imię było uświęcone w ich życiu. W ich i naszym!
Ale Boże imię też powinno się święcić w naszym życiu. On nas uzdolnił do tego, byśmy prowadzili życie święte. To prawda, że nie potrafimy prowadzić świętego życia. To co możemy, to zdecydować i pozwolić Jezusowi, aby uczynił nas świętymi (Oswald Chambers).
Ale Boże imię też powinno się święcić w naszym życiu. On nas uzdolnił do tego, byśmy prowadzili życie święte. To prawda, że nie potrafimy prowadzić świętego życia. To co możemy, to zdecydować i pozwolić Jezusowi, aby uczynił nas świętymi (Oswald Chambers).
3. Mamy niebiańskiego Ojca, który posiada priorytety różne od naszych.
/* „Przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi” (w. 10).*/
Gdy czytam ten wers przypomina mi się fragment ze starego Testamentu, który powiada: „Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan, lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze.” - Izaj. 55:8-9. Musimy sobie zadać trud, by wprowadzać Bożą wolę do swego życia. Lecz zanim coś się zacznie robić trzeba wiedzieć co. Ciągle przed nami proces nauki.
Ilustracja: 85 letnia babcia trafiła na grupę domową do swoich (prawie rówieśników), wytrzymała tam tylko jedno spotkanie. W następnym tygodniu poszła na grupę do znacznie młodszych ludzi, i tam już pozostała. Jej wnuczka spytała, czemu nie woli spotykać się z ludźmi ze swojego wieku, przecież maja wspólne wspomnienia, doświadczenia? Otrzymała odpowiedź, że na tamtej grupie mówi się wkoło o tym samym. A ona chciała by w swoim życiu jeszcze czegoś się nauczyć.
Czy chcesz poznawać Bożą wolę dla swojego życia? Jak postępować, jak żyć? Chcę nas zachęcić, żebyśmy wołali do Ojca, by nam objawiał swoja doskonałą wolę. Żeby uczył nas swoich priorytetów, uczył nas swojego patrzenia, żebyśmy patrząc patrzyli jak Bóg.
Ilustracja: 85 letnia babcia trafiła na grupę domową do swoich (prawie rówieśników), wytrzymała tam tylko jedno spotkanie. W następnym tygodniu poszła na grupę do znacznie młodszych ludzi, i tam już pozostała. Jej wnuczka spytała, czemu nie woli spotykać się z ludźmi ze swojego wieku, przecież maja wspólne wspomnienia, doświadczenia? Otrzymała odpowiedź, że na tamtej grupie mówi się wkoło o tym samym. A ona chciała by w swoim życiu jeszcze czegoś się nauczyć.
Czy chcesz poznawać Bożą wolę dla swojego życia? Jak postępować, jak żyć? Chcę nas zachęcić, żebyśmy wołali do Ojca, by nam objawiał swoja doskonałą wolę. Żeby uczył nas swoich priorytetów, uczył nas swojego patrzenia, żebyśmy patrząc patrzyli jak Bóg.
4. Mamy niebiańskiego Ojca, który nas zaopatruje.
/* „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” (w. 11). */
Nauczanie Biblii jasno wskazuje na to, iż Bóg chce być obecny w każdej naszej sprawie i w każdej dziedzinie naszego życia. Ten aspekt, to nauczanie chyba szczególnie powinniśmy w dzisiejszych czasach podkreślać, a przy najmniej nie unikać go. Mamy Boga, który może zaspokoić wszystkie nasze prawdziwe potrzeby. Nasz dobry Ojciec nie chce byśmy żyli w strachu i niepewności, lecz zaufali mu, ze ma troskę o nasz chleb powszedni. To prawda, że ten werset można rozumieć „duchowo”, że jest tu mowa o duchowym pokarmie. Ale nie bójmy się chwycić i tej obietnicy, że Bóg zna nasze potrzeby. W dobie bezrobocia, utraty pracy, jako chrześcijanie musi polegać na Bogu, że On chce dawać nam również tego chleba powszedniego jako pokarmu. Nie powinniśmy kłaść naszej ufności w instytucjach, politykach, czy Unii Europejskiej. Połóżmy swoja ufność w niebiańskim Ojcu, który chce nas zaopatrywać.
5. Mamy niebiańskiego Ojca, który odpuszcza nam grzechy.
/* „I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom” (w. 12). */
Psychiatrzy mówią, że mieliby o wiele mniej pracy gdyby ludzie umieli wybaczać i otrzymywali wybaczenie od innych. Bóg odpuszcza nam grzechy, jednocześnie oczekując od nas postawy przebaczającej wobec innych. „Ten, kto nie umie przebaczać innym rujnuje most, po którym sam musi przejść” (George Herbert). Jak dobrze jest wiedzieć, ze ma się czyste konto. Jezus zapłacił najwyższą cenę za to, byśmy mogli cieszyć się przebaczeniem, usprawiedliwieniem. Żebyśmy mogli żyć bez poczucia ciężaru i winy. Zacznijmy korzystać w swoim życiu z Bożej wolności od grzechu, lecz również bądźmy gotowi przebaczać innym.
Przeczytać ww. 14 i 15! Jeśli nie potrafimy przebaczać, żyjemy z urazą do kogoś. To oznacza, że nie rozumiemy Bożego przebaczenia. Jeśli patrzysz na drugą osobę nie przez pryzmat Chrystusa, ale przez to co ta osoba ci zrobiła hodujesz w sobie gorycz. I nie jest tu istotne czy rzeczywiście ktoś nas skrzywdził. My wezwani jesteśmy do tego, by przebaczać!
Przeczytać ww. 14 i 15! Jeśli nie potrafimy przebaczać, żyjemy z urazą do kogoś. To oznacza, że nie rozumiemy Bożego przebaczenia. Jeśli patrzysz na drugą osobę nie przez pryzmat Chrystusa, ale przez to co ta osoba ci zrobiła hodujesz w sobie gorycz. I nie jest tu istotne czy rzeczywiście ktoś nas skrzywdził. My wezwani jesteśmy do tego, by przebaczać!
6. Mamy niebiańskiego Ojca, który obdarza nas mocą.
/* „Nie dopuść abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego” (w. 13 BT). */
Jak często używamy sformułowania; „nóż się w kieszeni otwiera”? Jak często łapiemy się na myśli, że dobrze w Polsce nie jest tak łatwo dostępna broń palna? Kiedy ostatnio byłeś wściekły, zły na siebie po kolejny raz popełniłeś ten sam błąd, ten sam grzech? Może czas przestać zmagać się sam na sam. Mamy przecież niebiańskiego Ojca, który ma moc, nas zachować. Może nas obdarzyć tą mocą. Nasz Bóg nie patrzy z boku, przyglądając się kiedy się potkniemy. Nasz Bóg pomaga nam oprzeć się pokusie, i chroni nas przed diabłem, który chciałby nas zniszczyć. Chroni też nas przed nami samymi. „Bóg nigdy nikogo nie kusi. To jest robota szatana” (Billy Graham). Ojciec zaś nasz może nas ochronić, pod Jego skrzydłami znajdziemy schronienie (Ps 91;4).
7. Mamy niebiańskiego Ojca, który jest godzien naszej czci i chwały.
/* „Albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen” (w. 13). */
Już te powody powinny nas skłonić do oddawania Ojcu czci i chwały. Nie tylko na nabożeństwie, grupie czy innym „religijnym” spotkaniu. Ale w całym naszym życiu. W tym Królestwie jest tylko jeden król, w naszych sercach, domach, rodzinach jest miejsce tylko dla jednego króla. Dla Boga! Dla naszego niebiańskiego Ojca, który jest godzien naszej czci i chwały. Komu twoje życie przynosi chwałę? Z czyjej mocy korzystamy w codziennym życiu? Z własnego gniazdka czy ciągniemy prąd od sąsiada? Na kim w swoim życiu polegasz?
To nie zmiana metody, nie zmiana temperatury modlitwy! Nie wystarczy zmienić pastora czy zbór. To nasze serca mają być przemienione! A je może zmienić tylko Bóg!
Komu ufasz? Na kim polegasz? Na sobie samym? Na innych? Nie wystarczy, że znamy świętego brata (może pastora). Sami musimy żyć życiem, które będzie wskazywało na Boga. Nasze życie, twoje i moje ma przynosić chwałę Bogu. Już teraz, dziś. Nie za rok, dwa. Nie kiedy skończysz szkołę biblijna, zaczniesz służbę w kościele, uporządkujesz życie rodzinne i zawodowe. Nie odwlekaj, już dziś możesz przynieść Bogu chwałę i cześć.
To nie zmiana metody, nie zmiana temperatury modlitwy! Nie wystarczy zmienić pastora czy zbór. To nasze serca mają być przemienione! A je może zmienić tylko Bóg!
Komu ufasz? Na kim polegasz? Na sobie samym? Na innych? Nie wystarczy, że znamy świętego brata (może pastora). Sami musimy żyć życiem, które będzie wskazywało na Boga. Nasze życie, twoje i moje ma przynosić chwałę Bogu. Już teraz, dziś. Nie za rok, dwa. Nie kiedy skończysz szkołę biblijna, zaczniesz służbę w kościele, uporządkujesz życie rodzinne i zawodowe. Nie odwlekaj, już dziś możesz przynieść Bogu chwałę i cześć.
Zakończenie
Nie raz już zapewne słyszeliśmy, iż chrześcijaństwo jest znacznie różne od innych religii. Nie jeden raz słyszeliśmy już, że nie wystarczy znać i akceptować doktryny żeby być chrześcijaninem. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że chrześcijanin to ktoś znacznie więcej niż człowiek, który chce czynić dobro.
Chrześcijaństwo to relacja z Jezusem Chrystusem. Bycie chrześcijaninem to zaufanie, że Bóg ma nasze życie w swoim ręku. I że można na nim polegać, bo ma ratunek, ma rozwiązanie. Bo to On jedynie może dać nadzieję. Jemu można zaufać!
Modlitwa Pańska zaczyna się od zwrotu: „Ojcze” - „Abba”. Jako chrześcijanie możemy, jak dzieci zaufać Bogu. Możemy poddać się pod Jego panowanie i być zależni od Niego, od Jego dobrej woli. To jest dziecięca ufność. Poleganie całkowite na Bogu, robienie tego co Jemu się podoba, życie tak, by przynieść zadowolenie Ojcu!
Czy chcesz nawiązać/ odnowić/ polepszyć swoją więź z niebiańskim Ojcem? Czy chcesz wyznać i zacząć żyć w zależności od dobrego Boga? Powiedzmy Mu o tym w modlitwie!
Chrześcijaństwo to relacja z Jezusem Chrystusem. Bycie chrześcijaninem to zaufanie, że Bóg ma nasze życie w swoim ręku. I że można na nim polegać, bo ma ratunek, ma rozwiązanie. Bo to On jedynie może dać nadzieję. Jemu można zaufać!
Modlitwa Pańska zaczyna się od zwrotu: „Ojcze” - „Abba”. Jako chrześcijanie możemy, jak dzieci zaufać Bogu. Możemy poddać się pod Jego panowanie i być zależni od Niego, od Jego dobrej woli. To jest dziecięca ufność. Poleganie całkowite na Bogu, robienie tego co Jemu się podoba, życie tak, by przynieść zadowolenie Ojcu!
Czy chcesz nawiązać/ odnowić/ polepszyć swoją więź z niebiańskim Ojcem? Czy chcesz wyznać i zacząć żyć w zależności od dobrego Boga? Powiedzmy Mu o tym w modlitwie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz