Na szybko, bo szykując się do wyjazdu wrzucam link do ciekawego (i potrzebnego, oczywiście moim zdaniem) tekst Mateusza Wicharego "Egzegeza i dogmatyka" . Kilka zdań na zachętę:
"(...) Niestety, tak często zdarza się w protestantyzmie (chodzi o pojawienie się błędu - przyp. mój). Zdarza się tak nawet bardzo często tam, gdzie dogmatyka jest pogardzana, a płytka egzegeza jest wszystkim, co jest dostępne. Efekt opisał już apostoł Paweł: „lada wiatr nauki” (Ef 4:14) unosi takiego delikwenta na bezdroża błędu, a z nim zazwyczaj większe lub mniejsze grono zwolenników. Skutek znamy z praktyki: podział w zborze, albo i wyznaniu. Cierpienie, często wzajemne szkalowanie się, zbyt wiele słów powiedzianych bez właściwego powodu. Problem. (...)"
"(...) Istnieje między dogmatyką i egzegezą „trudna miłość.” Powinniśmy byc oddani zarówno jednej, jak drugiej. Poznanie historii wzbogaca egzegezę. Sama historia bez egzegezy jest pusta i czcza. Kochajmy dogmatykę robiąc egzegzę i egzegezę tworząc dogmatykę!"Tekst warto przeczytać jako zachętę do czytania (a nie tylko przeczytania Biblii).
Pozdrawiam i do usłyszenia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz