Skrypt kazania wygłoszonego 07 marca 2010 w Mielcu (inspiracją tego kazania były notatki własne stworzone na podst. kazania pastora Wojciecha Gajewskiego (Frombork) oraz własne doświadczenie odnowienia relacji z Duchem Świętym). ----------------
Z wyznania wiary Kościoła Zielonoświątkowego w RP:
Wstęp
Jana 14,15-17.
W Ewangelii wg św. Jana Jezus kilkukrotnie zapowiada nadejście Ducha Świętego nazywając Go Pocieszycielem (J 14:15-17; 15:26; 16:7). Rzeczownik paraklet (gr. parakletos) określa następujące funkcje: wzywać ku sobie, przywoływać do bok i jest terminem technicznym na określenie obrońcy w sądzie (gr. strona bierna parakaleo; łac. advocatus), adwokata, świadczącego za kimś, kto potrzebował pomocy, potępianego przez innych, a także przyjaciela więźnia, Słowo paraklesi oznacza pocieszenie. W Septuagincie termin ten występuje m. in. na oznaczenie pocieszenia, jakiego doznaje człowiek znajdujący się w stanie przygnębienia. Paraklein oznacza zachęcanie ludzi do wzniosłych myśli i szlachetnych czynów.
Używając tego terminu, Jezus wskazuje na Ducha Świętego jako swego Następcę, pełniącego misję Orędownika chrześcijan, uobecniającego i przybliżającego uczniom Jezusa. Duch posłany przez Ojca i Syna świadczy o Chrystusie, o Jego Ofierze i Odkupieniu, budząc w człowieku żywą wiarę. Jego naturalnym celem jest pocieszanie przygnębionych cierpieniem i prześladowaniem oraz wzmacnianie, a także pobudzanie do czynów wiary w posłuszeństwie, miłości, naśladowaniu Pana.
1. Duch Święty daje życie
Ewangelia wg. św. Jana 20,19-22.
Spotkanie z Chrystusem to nie jest coś co tylko się wydarzyło w naszym życiu, jakiś epizod który można odłożyć na półkę, schować do piwnicy i zapomnieć. Chrześcijaństwo to ciągłe życie z Bogiem z dnia na dzień, bez urlopów. To sprawowanie zbawienia niezależnie od okoliczności, od sytuacji.
Jednym słowem to „życie”. A bez Ducha Świętego nie ma życia. To On odradza nas ku nadziei żywej. Ożywia nasze ciała i poddaje władzy Boga. Każdy z nas indywidualnie potrzebuje Ducha Świętego, by żyć jako Boże dziecko. Ale i cały kościół potrzebuje Ducha, by nie stać się martwą organizacją.
Bez Ducha w Kościele nie ma życia. Może być piękna liturgia, piękne budynki lecz nie będzie życia. Tak! Można chodzić do kościoła, pięknie wyglądać, spełniać zewnętrzne rytuały, a jednocześnie być wewnątrz martwym. Rozwiązaniem nie jest, jakby niektórzy sądzili odrzucenie liturgii, porządku. Rozwiązaniem jest poddanie się Duchowi Świętemu.
Niektórzy chętnie zrobiliby z kościoła zamek warowny, obronny. Tak nam tu dobrze, przyjemnie i bezpiecznie! Ale pierwsi uczniowie zgromadzeni byli w Wieczerniku, i gdy Duch Święty przyszedł (o czym czytamy w Dziejach Apostolskich) wyszli z tych pomieszczeń i poszli do ludzi.
Oczywiście przychodzimy jako nawróceni do Boga, by tutaj Go uwielbiać. Ale czy daliśmy Mu się nawrócić na ludzi? Czy gdy rozchodzimy się to po to, by innych tu przyprowadzać? Mamy być świadectwem mocy Bożej wszędzie tam gdzie jesteśmy. Nie przestajemy być Kościołem kiedy wychodzimy z kaplicy. Duch Boży mieszka w każdym sercu dlatego jesteśmy cały czas Kościołem (w tygodniu).
2. Duch Święty sprawuje opiekę
Kim dla Kościoła jest Duch Święty? Przede wszystkim jest Bożą osobą. Osobą, która myśli, czuje, przekonuje. On obdarza darami i nic na Nim nie można wymóc, bo On jest Bogiem, a nie tylko mocą czy siłą! Duch Święty może zostać przez nas obrażony, zasmucony.
Oczywiście głową Zboru i całego Kościoła Powszechnego jest Jezus, ale to Duch Święty spaja to ciało, On je ożywia i sprawia, że to ciało jest jednością. Jezus posłał Ducha Świętego od Ojca, by nas ożywić i włączyć w duchowe ciało, i dziś Bóg chce prowadzić swój Kościół przez Ducha Świętego.
Tylko czy Mu na to pozwalamy? Boże Słowo mówi, że Duch Święty jest namiestnikiem/następcą vicarius Jezusa na ziemi. Żaden człowiek, żaden biskup, pastor, etc. To Duch Święty jest zastępcą Jezusa na ziemi!
A jedność tego ciała nie przejawia się w ludzkich planach, uczuciach i pragnieniach, nie w tym co my robimy, ale jest oparta na osobie Ducha Świętego. Ci co są zrodzeni z Ducha są dziećmi Bożymi i są ze sobą jednością! Duch Święty sprawia że jesteśmy świątynią Boga. To się odnosi nie tylko do nas indywidualnie; Ty i ja jesteśmy świątyniami, ale to również odnosi się do całości Kościoła. Kościół (w sensie Zbór lub Kościół powszechny) to świątynia Boga!
Tylko narodzeni z wody i Ducha mogą być częścią Kościoła. Członkami Kościoła są więc jedynie ludzie wierzący.
3. Duch Święty porusza
Powiedzieliśmy już, że Duch Święty to Parakletos. Przeczytajmy teraz: Dz. Ap. 2,1-4.
Słowo, które jest tu użyte to Ruah oznaczające jednocześnie wiatr i Ducha.
To prawda, że Duch Święty obdarza nas pokojem, ale nie jest to pokój, który oznacza stagnację, constans. Jest to pokój pełen dynamiki, działania.
Są tylko dwie rzeczy, które są w stanie znacznie zakłócić lustro wody na oceanach. Nawet próby jądrowe nie są wstanie dokonać tego co może zrobić trzęsienie ziemi i właśnie wiatr. Po próbach atomowych fala szybko znika i znów mamy gładką powierzchnię, ale gdy wieje wiatr, to goni falę. I ta fala ma taką siłę, że gdy dociera do lądu zabiera wszystko na swej drodze.
Kiedy uczniowie zebrani byli w wieczerniku przyszedł Duch Święty i ten ruah otworzył drzwi. To jest pocieszające. Duch Święty może wejść do naszej wygodnej kryjówki. I chce nas wyprowadzić do ludzi.
Wieczernik (Kościół), gdzie jako chrześcijanie się spotykamy to fascynujące miejsce, ale ruah popycha nas do wyjścia i działania. A to oznacza, że trzeba zostawić wygodny i bezpieczny sposób życia.
Hieronim powiedział, że chrześcijanin to człowiek, który nastawia żagiel swojego życia na działanie Ducha Świętego i daje się Mu prowadzić.
A my nie wiemy skąd przychodzi i dokąd wieje wiatr. Ale posłuszni Bogu mówimy: „Panie wiej, Panie prowadź!”
Pozwólmy Duchowi Świętemu prowadzić nas tam gdzie On chce. On jest jak wiatr.
Zakończenie
Na nas jako na Kościele Bożym spoczywa obowiązek zdobywania innych dla Chrystusa.
Rzeczywistość jest taka, iż Kościół zwycięża. Nie dlatego, że nam się coś udaje, ale dlatego, że Bóg jest zwycięzcą.
Czy chcesz się poddać Duchowi Świętemu, temu wiatrowi, by zwyciężyć nawet jeśli będzie to kosztowało życie? Czy przestraszymy się i zostaniemy w miejscu, czy jesteśmy gotowi zrezygnować z naszego wygodnego stanu w którym przebywamy?
Duch Święty to Parakletos – Pocieszyciel, ale i adwokat. To oznacza, że masz prawo się bać wyzwań, ale Bóg stoi po Twojej stronie!
Duch Święty przychodzi i czasem napomina, gani, ale przede wszystkim przychodzi z zachętą.
Jezus prosi Ojca, by ten posłał innego Pocieszyciela – Ducha prawdy. Bo bez Niego, bez Ducha Świętego nie jesteśmy w stanie żyć. Ale żyjąc poddając się Jemu możemy żyć zwycięskim, pełnym życiem.
Czy jesteś gotów, by do Twojego życia „przyszedł” Parakletos i Ruah?
On przyjdzie i wywieje Cię z Twojej kryjówki, z Twojego poukładanego myślenia!
Z wyznania wiary Kościoła Zielonoświątkowego w RP:
"5. Wierzymy w chrzest Duchem Świętym, przeżywanie pełni Ducha i Jego darów."
Wstęp
Jana 14,15-17.
W Ewangelii wg św. Jana Jezus kilkukrotnie zapowiada nadejście Ducha Świętego nazywając Go Pocieszycielem (J 14:15-17; 15:26; 16:7). Rzeczownik paraklet (gr. parakletos) określa następujące funkcje: wzywać ku sobie, przywoływać do bok i jest terminem technicznym na określenie obrońcy w sądzie (gr. strona bierna parakaleo; łac. advocatus), adwokata, świadczącego za kimś, kto potrzebował pomocy, potępianego przez innych, a także przyjaciela więźnia, Słowo paraklesi oznacza pocieszenie. W Septuagincie termin ten występuje m. in. na oznaczenie pocieszenia, jakiego doznaje człowiek znajdujący się w stanie przygnębienia. Paraklein oznacza zachęcanie ludzi do wzniosłych myśli i szlachetnych czynów.
Używając tego terminu, Jezus wskazuje na Ducha Świętego jako swego Następcę, pełniącego misję Orędownika chrześcijan, uobecniającego i przybliżającego uczniom Jezusa. Duch posłany przez Ojca i Syna świadczy o Chrystusie, o Jego Ofierze i Odkupieniu, budząc w człowieku żywą wiarę. Jego naturalnym celem jest pocieszanie przygnębionych cierpieniem i prześladowaniem oraz wzmacnianie, a także pobudzanie do czynów wiary w posłuszeństwie, miłości, naśladowaniu Pana.
1. Duch Święty daje życie
Ewangelia wg. św. Jana 20,19-22.
Spotkanie z Chrystusem to nie jest coś co tylko się wydarzyło w naszym życiu, jakiś epizod który można odłożyć na półkę, schować do piwnicy i zapomnieć. Chrześcijaństwo to ciągłe życie z Bogiem z dnia na dzień, bez urlopów. To sprawowanie zbawienia niezależnie od okoliczności, od sytuacji.
Jednym słowem to „życie”. A bez Ducha Świętego nie ma życia. To On odradza nas ku nadziei żywej. Ożywia nasze ciała i poddaje władzy Boga. Każdy z nas indywidualnie potrzebuje Ducha Świętego, by żyć jako Boże dziecko. Ale i cały kościół potrzebuje Ducha, by nie stać się martwą organizacją.
Bez Ducha w Kościele nie ma życia. Może być piękna liturgia, piękne budynki lecz nie będzie życia. Tak! Można chodzić do kościoła, pięknie wyglądać, spełniać zewnętrzne rytuały, a jednocześnie być wewnątrz martwym. Rozwiązaniem nie jest, jakby niektórzy sądzili odrzucenie liturgii, porządku. Rozwiązaniem jest poddanie się Duchowi Świętemu.
Niektórzy chętnie zrobiliby z kościoła zamek warowny, obronny. Tak nam tu dobrze, przyjemnie i bezpiecznie! Ale pierwsi uczniowie zgromadzeni byli w Wieczerniku, i gdy Duch Święty przyszedł (o czym czytamy w Dziejach Apostolskich) wyszli z tych pomieszczeń i poszli do ludzi.
Oczywiście przychodzimy jako nawróceni do Boga, by tutaj Go uwielbiać. Ale czy daliśmy Mu się nawrócić na ludzi? Czy gdy rozchodzimy się to po to, by innych tu przyprowadzać? Mamy być świadectwem mocy Bożej wszędzie tam gdzie jesteśmy. Nie przestajemy być Kościołem kiedy wychodzimy z kaplicy. Duch Boży mieszka w każdym sercu dlatego jesteśmy cały czas Kościołem (w tygodniu).
2. Duch Święty sprawuje opiekę
Kim dla Kościoła jest Duch Święty? Przede wszystkim jest Bożą osobą. Osobą, która myśli, czuje, przekonuje. On obdarza darami i nic na Nim nie można wymóc, bo On jest Bogiem, a nie tylko mocą czy siłą! Duch Święty może zostać przez nas obrażony, zasmucony.
Oczywiście głową Zboru i całego Kościoła Powszechnego jest Jezus, ale to Duch Święty spaja to ciało, On je ożywia i sprawia, że to ciało jest jednością. Jezus posłał Ducha Świętego od Ojca, by nas ożywić i włączyć w duchowe ciało, i dziś Bóg chce prowadzić swój Kościół przez Ducha Świętego.
Tylko czy Mu na to pozwalamy? Boże Słowo mówi, że Duch Święty jest namiestnikiem/następcą vicarius Jezusa na ziemi. Żaden człowiek, żaden biskup, pastor, etc. To Duch Święty jest zastępcą Jezusa na ziemi!
A jedność tego ciała nie przejawia się w ludzkich planach, uczuciach i pragnieniach, nie w tym co my robimy, ale jest oparta na osobie Ducha Świętego. Ci co są zrodzeni z Ducha są dziećmi Bożymi i są ze sobą jednością! Duch Święty sprawia że jesteśmy świątynią Boga. To się odnosi nie tylko do nas indywidualnie; Ty i ja jesteśmy świątyniami, ale to również odnosi się do całości Kościoła. Kościół (w sensie Zbór lub Kościół powszechny) to świątynia Boga!
Tylko narodzeni z wody i Ducha mogą być częścią Kościoła. Członkami Kościoła są więc jedynie ludzie wierzący.
3. Duch Święty porusza
Powiedzieliśmy już, że Duch Święty to Parakletos. Przeczytajmy teraz: Dz. Ap. 2,1-4.
Słowo, które jest tu użyte to Ruah oznaczające jednocześnie wiatr i Ducha.
To prawda, że Duch Święty obdarza nas pokojem, ale nie jest to pokój, który oznacza stagnację, constans. Jest to pokój pełen dynamiki, działania.
Są tylko dwie rzeczy, które są w stanie znacznie zakłócić lustro wody na oceanach. Nawet próby jądrowe nie są wstanie dokonać tego co może zrobić trzęsienie ziemi i właśnie wiatr. Po próbach atomowych fala szybko znika i znów mamy gładką powierzchnię, ale gdy wieje wiatr, to goni falę. I ta fala ma taką siłę, że gdy dociera do lądu zabiera wszystko na swej drodze.
Kiedy uczniowie zebrani byli w wieczerniku przyszedł Duch Święty i ten ruah otworzył drzwi. To jest pocieszające. Duch Święty może wejść do naszej wygodnej kryjówki. I chce nas wyprowadzić do ludzi.
Wieczernik (Kościół), gdzie jako chrześcijanie się spotykamy to fascynujące miejsce, ale ruah popycha nas do wyjścia i działania. A to oznacza, że trzeba zostawić wygodny i bezpieczny sposób życia.
Hieronim powiedział, że chrześcijanin to człowiek, który nastawia żagiel swojego życia na działanie Ducha Świętego i daje się Mu prowadzić.
A my nie wiemy skąd przychodzi i dokąd wieje wiatr. Ale posłuszni Bogu mówimy: „Panie wiej, Panie prowadź!”
Pozwólmy Duchowi Świętemu prowadzić nas tam gdzie On chce. On jest jak wiatr.
Zakończenie
Na nas jako na Kościele Bożym spoczywa obowiązek zdobywania innych dla Chrystusa.
Rzeczywistość jest taka, iż Kościół zwycięża. Nie dlatego, że nam się coś udaje, ale dlatego, że Bóg jest zwycięzcą.
Czy chcesz się poddać Duchowi Świętemu, temu wiatrowi, by zwyciężyć nawet jeśli będzie to kosztowało życie? Czy przestraszymy się i zostaniemy w miejscu, czy jesteśmy gotowi zrezygnować z naszego wygodnego stanu w którym przebywamy?
Duch Święty to Parakletos – Pocieszyciel, ale i adwokat. To oznacza, że masz prawo się bać wyzwań, ale Bóg stoi po Twojej stronie!
Duch Święty przychodzi i czasem napomina, gani, ale przede wszystkim przychodzi z zachętą.
Jezus prosi Ojca, by ten posłał innego Pocieszyciela – Ducha prawdy. Bo bez Niego, bez Ducha Świętego nie jesteśmy w stanie żyć. Ale żyjąc poddając się Jemu możemy żyć zwycięskim, pełnym życiem.
Czy jesteś gotów, by do Twojego życia „przyszedł” Parakletos i Ruah?
On przyjdzie i wywieje Cię z Twojej kryjówki, z Twojego poukładanego myślenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz