Dziś (Wielki Czwartek) po przeczytaniu stosownych na ten dzień fragmentów Słowa Bożego zabrałem się za niedzielne, wielkanocne kazanie. Skończyłem przed jakąś godziną. Lubię takie dni gdy mogę całkowicie oddać się Słowu Bożemu, wsłuchując się w delikatny głos Ducha Świętego.
Teraz jestem po relaksującej kąpieli i rozmyślaniu o swoim powołaniu.
Jestem wdzięczny Bogu za łaskę, którą okazuje mi każdego dnia. Rodzą się w mojej głowie nowe myśli i jakby pragnienia. Czy od Pana, czy to tylko moje myśli? Wszystko przed nami! Podobno życie zaczyna się po czterdziestce, mam więc jeszcze chwilę na przygotowania :)
Ps. W południowej przerwie przeczytałem rewelacyjne rozważanie, które polecam. Zawsze podczas Wieczerzy Pańskiej zastanawiam się, skoro Jezus podał chleb Judaszowi czy nie powinniśmy praktykować otwartej komunii (oczywiście dla ochrzczonych).
A tu link do rozważania pastora M. Biernackiego: Stosunek do zdrajcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz