| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Notka osobista

Jak widać, po częstotliwości umieszczania postów w ubiegłym tygodniu, blog musiał ustąpić innym sprawom. Ale dziś nadrobiłem "wrzucając" dwa kazania z kolejnych niedziel.
Jesteśmy już prawie przeprowadzeni (zostało przewieźć książki i trochę talerzy). Oswajamy nowe pomieszczenia. Jest nam naprawdę wygodnie i miło. Chwała Bogu!

Niestety obawiam się, że trochę tą przeprowadzkę będę musiał odchorować. Ale muszę uczciwie przyznać, że to trochę "na własną prośbę". Bo przecież mogłem odpocząć.
Dziękuję wszystkim, którzy pomagali mi w przewożeniu jak mogli. Dziękuję za Wasze chętne serca i silne ramiona :D

A teraz przydałaby się chwila odpoczynku, więc wyłączcie komputer razem ze mną. Resztę dnia spędźcie z dobrym niebiańskim Ojcem, a potem z bliskim przyjacielem (np. jak ja z żoną).

Miłego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz