| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

W co (tak naprawdę) wierzymy?

"Dopóki tkwimy w ciele, jesteśmy oddaleni od Pana. W swoim postępowaniu kierujemy się jednak wiarą, a nie wiedzą i trwając w tej wierze wolelibyśmy raczej opuścić mieszkanie naszego ciała i zamieszkać u Pana." - 2 do Koryntian 5,6-8


W co tak naprawdę wierzy Zbór KZ w Mielcu?
A zaczynając od początku; co to jest w ogóle wiara?

Od nowego roku rozpoczynamy cykl kazań o tym w co wierzymy. Cykl na podstawie wyznania wiary Kościoła. Ale za nim to, to musimy sobie powiedzieć co to jest wiara i jak ją należy rozumieć.


Wyznanie wiary Kościoła Zielonoświątkowego
  • Wierzymy, że Pismo Święte - Biblia - jest Słowem Bożym, nieomylnym i natchnionym przez Ducha Świętego, i stanowi jedyną normę wiary i życia.
  • Wierzymy w Boga w Trójcy Świętej jedynego, w osobach Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
  • Wierzymy w Synostwo Boże Jezusa Chrystusa, poczętego z Ducha Świętego, narodzonego z Marii Dziewicy; w Jego śmierć na krzyżu za grzech świata i Jego zmartwychwstanie w ciele; w Jego wniebowstąpienie i powtórne przyjście w chwale.
  • Wierzymy w pojednanie z Bogiem przez opamiętanie i wiarę w Ewangelię, w chrzest i Wieczerzę Pańską.
  • Wierzymy w chrzest Duchem Świętym, przeżywanie pełni Ducha i Jego darów.
  • Wierzymy w jeden Kościół, święty, powszechny i apostolski.
  • Wierzymy w uzdrowienie chorych jako znak łaski i mocy Bożej.
  • Wierzymy w zmartwychwstanie i życie wieczne.



Dlatego zapraszam.
03 stycznia 2010, godz. 10:00, nabożeństwo w kaplicy przy ul. Reja 1 (na piętrze).

Fistaszki

Szykujemy się do spotkania na którym zakończymy rok i wejdziemy w nowy. Z modlitwą, z dziękczynieniem i wiarą.

Dlatego dziś link.
Do komiksowego paska. Pisałem już na blogu o Garfildzie. Dziś przyszedł czas na numer "uno". "Fistaszki".!
Oto próbka:



Jeśli chcesz zobaczyć puentę tego paska kliknij na link, by zobaczyć całość. Tym samym otworzysz nową stronę - bloga z tłumaczeniem pasków. Możesz dodać do ulubionych ;)

A oto i link.

"Nowe odkrycia..." - link

Dziś kolejny link do ważnego tekstu.

Wydaje mi się, że wiele konfliktów, nieporozumień, a nawet podziałów pomiędzy chrześcijanami wynika z tego, że jakaś "prawda" zostaje przeakcentowana. Czasem jest to nawet sprawa drugorzędna, która urasta do takich rozmiarów, że napompowani nią chrześcijanie pękają od pychy, "poznania".
Ten tekst choć krótki wart jest przemyślenia. Oj wart. Polecam: "Nowe odkrycia, czy przeakcentowane prawdy", pastor Edward Lorek.

Asus EeePC w podróży

Przenoszenie EeePc?
Wydaje się, że ten problem to żaden problem. Przecież EeePc jest tak mały, ze zmieści się praktycznie wszędzie (np.: do kieszeni bocznej w bojówkach :) ). Więc możemy go wrzucić do każdego plecaka czy jakiejkolwiek torby. Gdzie nam ładnie się porysuje ;)

Jak kupiłem swojego "maluszka" z gustowną torbą (dołączona w komplecie).


Mięciutka, idealnie dopasowana. Problem porysowania z głowy, a raczej z powierzchni netbooka.

Jednak nie zawsze mam plecak, czy torbę. Potrzebowałem czegoś co nadawało, by się do "maluszka" wraz z akcesoriami. Oczywiście na e-bay można kupić dedykowane torby i inne akcesoria (niektóre fajne!). Ale ja poszedłem inną drogą.

"Nie idź tą drogą, nie idź tą drogą, którą idą wszyscy!
Popatrz jak oni na tym wyszli.
Jeśli nie chcesz być ofiarą systemu zacznij w końcu decydować samemu." - ktoś pamięta tekst tego kawałka? Podpowiem IZRAEL. A dalsza część? A dalej Malejonek śpiewał, że tylko Jezus jest drogą, którą warto iść i że tylko On daje prawdziwą wolność gdy Mu się zaufa! Ot taka dygresja :D

Wracając do tematu.
Kupiłem torbę na aparat fotograficzny. Mieści się tam asusik, kabel "prądowy", mała mysz, dodatkowe kabelki, karty pamięci, modem play'a, ściereczka.
I co dla mnie ważne: Biblia w przekładzie warszawskim - średnia.

Mam więc wszystko razem w podręcznej torbie.

Polecam :) Zwłaszcza zaufanie Jezusowi, czytanie Biblii. A torbę... kto jak chce :D


---
zdjęcie pochodzi z http://asuseeepc.pl

"Światłość, która przyszła do nas, by prowadzić" - kazanie

kazanie świąteczne (25 grudnia 2009, Mielec):

Światłość, która przyszła do nas, by prowadzić


Wstęp.

Fistaszki: Lucy mówi do Charlie'go Browna: „zbliżają się moje ulubione święta, wszyscy są wtedy dla siebie mili i ludzie sobie nawzajem przebaczają, bardzo lubię święta Bożego Narodzenia”
Na to Charlie: „a nie mogliby przebaczać sobie przez cały rok, wtedy zawsze byłoby miło”.
Lucy: „No wiesz. Mówisz jak religijny fundamentalista”


1. Światłość, która miała przyjść

Ludzie stroją choinki, wpadają w szał zakupów, składają sobie życzenia, ale gdy wspominamy o Bogu to patrzą na nas jak na religijnych oszołomów w moherowych beretach.
Tak jakby wołali chcemy Bożego Narodzenia bez Boga, chcemy światła do naszego życia, ale gdy światło przychodzi wolą pozostawać w ciemnościach.

Fragment: Izajasza 9,1-6

Naród Izraelski otrzymał zapowiedź, że przyjdzie Mesjasz, który rozświetli ciemności. O jakich ciemnościach myśleli Izraelici? O pogańskich narodach, które im groziły. O sytuacji politycznej, gospodarczej. Powiedzielibyśmy więc, że chodzi o trudne chwile, które są w naszym życiu. W chwilach kiedy jest źle ludzie szukają nadziei. Kiedy w życiu komuś się źle dzieje pyta o „światło”, które wskaże mu drogę. Pokieruje. Jezus Chrystus prowadzi do Ojca i nie ma innej drogi, i nie ma innej nadziei i nie ma innego zbawiciela!


2. Światłość, która przyszła

W ewangelii wg św. Jana 1,9-14 ponownie czytamy, że tym światłem jest Jezus. Co ważne Jan posługuje się tym samym obrazem – światła, co Izajasz choć pisze do zupełnie innej grupy ludzi; pisze do wykształconych greków. Do pogan, którzy lubili filozofować i spekulować. Ale oni też byli w ciemnościach. Mieli tak wiele poglądów, że nie wiedzieli co jest prawdą.
Czy to również nie przypomina, że i dziś ludzie potrzebują światła? Globalna wioska powoduje, że nie wiadomo w co wierzyć. Tak jakby było wiele prawd. Jest tak wiele możliwości. I ponownie chcemy powiedzieć, że Chrystus po to przyszedł, by oświecić każdego człowieka. By pokazać gdzie i jaka jest prawda.
Czytamy dalej, że swoi go nie przyjęli. Bo nie jest łatwo przyjąć prawdę; bo jest trudna i niesie wyzwania. Bo konfrontuje z grzechem z samolubstwem, egoizmem, z własnymi planami.


3. Światłość, która prowadzi

Ludzie lubią święta Bożego Narodzenia. Oto Bóg stał się człowiekiem. Przypominamy sobie tajemnicę wcielenia (inkarnacji). Ale myślę, że wielu chciałoby zatrzymać Pana Jezusa w żłobku. Niech ten „malusieńki jakoby rękawiczka” tam zostanie. Taki wymagający ludzkiej opieki, a więc od nas zależny.
A On jednak „dorósł”. To On jest tym, który chce nas prowadzić, tam gdzie sami może nigdy byśmy nie chcieli dojść. Ta światłość, mówi „pójdź za mną”.
Ale to nie tylko nawrócenie. To pierwsza rzecz od której wszystko się zaczyna. ww. 1,12-13. Ale dalej czytamy w. 14. Jezus jako światłość chce nas prowadzić byśmy oglądali chwałę Boga. Byśmy poznawali pełnię łaski i prawdy. Dajmy się prowadzić światłości w służbie, w dalszym rozwoju duchowym. Byśmy poznawali Ojca jeszcze pełniej i więcej.


4. Światłość, która się odbija w tobie

To, że Chrystus nas zbawił, „oświecił” stawia nas przed wyzwaniem. Każdy z nas ma również świecić, światłem odbitym!

Mateusza 5,13-16.

Pan Jezus mówi o mieście na górze. Dla Izraelitów był to jasny obraz. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy wędrowcami, których dopadła noc. Na leśnej i górskiej ścieżce nie ma latarni. Nie mamy latarki, co najwyżej pochodnię w dłoni. Kiedy wydaje nam się, że zaczynamy krążyć, przenika nas zimno i słychać wycie wilków dostrzegamy z daleka światła. Przed nami miasto. Wiemy więc jaki kierunek obrać, dokąd zmierzać, ale też w nasze serce wkracza nadzieja!

Bracie i siostro nasze życie ma być jak to miasto. Ludzie mają zobaczyć nas i nasze życie. Ale nie po to, by nas chwalić, lecz byśmy wskazali drogę do Chrystusa.

Dlatego jest ważne jak żyjesz. Dlatego jest ważne jak i co mówisz. Bo ludzie w tym świecie potrzebują nadziei, miłości. Ale nade wszystko potrzebują Chrystusa!


Zakończenie


Sparafrazuję żart z początku kazania. Jakby to wspaniale było, gdybyśmy przeżywali Boga na co dzień. Ale nie od nabożeństwa, konferencji, od święta.

Jeśli należymy do Boga (naprawdę, całym sercem) to czeka nas nowe Jeruzalem.

Posłuchajmy jeszcze jednego fragmentu o światłości: Obj. 21,23-27.

Czas na... przerwę


Ogłaszam przerwę świąteczną.
To nie znaczy, że do 29 grudnia nic się nie pojawi. Może się pojawić. Czemu nie. "Kto bogatemu zabroni" :)
Ale jeśli się pojawi, to raczej "z przypadku", z potrzeby chwili, "i takie tam".

Tak więc miłego świętowania i pamiętajcie kto jest najważniejszy. Nie nasz brzuch, lecz "Immanuel - Bóg z nami" - Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel.

Życzenia świąteczne, rok 2009


Z okazji Świąt, w których wspominamy fakt Wcielenia, życzę, żeby "Immanuel - Bóg z nami" był rzeczywiście blisko Ciebie drogi czytelniku.
By był bliski ze Swą mocą, łaską i miłością. By przemienił Twoje życie, by pozostał bliski Ci każdego dnia po świętach. Bo choć atmosfera świąt się skończy On jest niezmienny.

Czy czujesz się zagrożony?


W życiu każdego wystąpić mogą różnego rodzaju zagrożenia. A to cegła nam spadnie na głowę, a to wpadniemy pod samochód. Są też zagrożenia związane z wykonywanym zawodem i z zajęciami, którym się oddajemy. Płetwonurek w trakcie pływania raczej nie spadnie, a wspinający na skałki nie powinien się utopić (choć z drugiej strony jak odpadnie od ściany i wpadnie do wody ?).

Są też różnego rodzaju zagrożenia związane ze służbą w Kościele.
Jako, że od ponad roku pełnię obowiązki pastora to zajmę się swoim podwórkiem.

Wśród wielu zagrożeń wymieniłbym (w wielkim skrócie):
- wpadniecie w herezje. Oczekiwania ze strony zboru na coś nowego mogą poprowadzić na manowce. Byle by znaleźć coś atrakcyjnego.
- upadek moralny. Już jestem taki święty, doskonały ;) Więc z jednej strony pycha. A z drugiej różne zagrożenia. Ciągły stres i poddanie napięciu może doprowadzić do ucieczki w różne nałogi.
- rozwinięty ambicjonalizm. Ambicje zdaje się nic złego. Dopóki nie zaczną górować nad wszystkim innym. Ja umiem, uda mi się, niech się przekonają. Zamiast czekać na Pana Kościoła, na Jego pozwolenie i prowadzenie. Branie spraw we własne ręce (bo sami chcemy, lub inni od nas tego oczekują).
- klerykalizm. Poczucie, że z powodu służby jestem lepszy i mam głębszą relację z Bogiem. A przecież w mojej służbie to Bóg jest najważniejszy. On ma przeze mnie działać. Ja jestem sługą, który ma powierzony urząd w Kościele.

I zapewne wiele, wiele innych. Na przykład zdrowotne. Resztę można wpisywać w komentarzach ;)

W tym poście chciałbym wspomnieć o wydaje mi się najważniejszym zagrożeniu. Którego owocami mogą być wymienione wcześniej. Chodzi mi mianowicie o to, że maksymalne zaangażowanie w służbę (wszelkiego rodzaju) może doprowadzić do "porzucenia zwyczajności chodzenia z Bogiem".

O co chodzi?
Modlimy się tylko już o ludzi i ich sprawy. O nas samych już nie mamy czasu się modlić.
Mówimy innym co Biblia mówi na temat życia w małżeństwie, ale sami nie mamy sił już modlić się i/lub porozmawiać z żoną.
Otwieramy Biblię, bo trzeba przygotować studium, kazanie. Lecz zapomnieliśmy jak przyjemnie słuchać Boga, który przemawia przez Swoje Słowo.

Jak się przed tym chronić?
Ja mam wyznaczony czas co dziennie, gdzie przed czasem modlitwy o Kościół i sprawy mogę się modlić "egoistycznie"; o siebie, o swoją rodzinę.
Najpierw czytam Biblię "dla siebie". Potem się przygotowuję dopiero do kazania.

I mój czas jest "święty". W następnym roku dołożę starań, by myśli nie biegły do innych spraw. By nie skracać i nie przekładać swojego "świętego" czasu. Uczynię go "żelaznym"! :D
Bo im bliżej będę mojego Ojca, tym większe szanse, że ON mnie uchroni przed zagrożeniami.

E-dyski - dostęp do danych z każdej platformy i każdego miejsca


Czym są e-dyski chyba nie trzeba pisać.
Zacząłem z nich korzystać jakiś czas temu. Najpierw z Asus Webstorage (dostałem dostęp na dwa lata kupując Asus EeePC 901). Potem znalazłem (jak się zdaje na tą chwilę) coś znacznie ciekawszego.

Jestem więc na etapie testowania Asus WebStorage (jeszcze przez rok mam za darmo, potem trzeba będzie płacić, a jest tam 20GB miejsca), a Dropbox, który jest darmowy, ale oferuje 2GB (plus jeszcze trochę Mega za reklamę, etc.).

Zaś jeśli chodzi o prostotę obsługi, użyteczność i ogólne wrażenie coraz bardziej skłaniam się ku Dropboxowi.

Darqha, czyli tam i z powrotem*


Dziś (niedziela) po nabożeństwie wyruszam do rodzinnego miasta po rodziców. Przywożę ich na święta. To nasze pierwsze święta robione u nas i przez nas. Zwykle odwiedzaliśmy rodzinę. Teraz my musimy zadbać o nastrój. Małgosia już się martwi, że będę chciał śpiewać kolędy.
Zupełnie nie wiem dlaczego? Przecież ja ślicznie śpiewam ;)

Ale, ale. Ja nie o tym. Jadę do Międzyrzeca i oprócz rodziców mam nadzieję przywieźć kanapę, szafę i jeszcze trochę gratów.

Ps. Jak to dobrze, że można napisać posta wcześniej i zaplanować jego ukazanie się :D

Tytuł nawiązuje do pewnej książki. W komentarzach można podawać propozycje do jakiej. Tylko nie korzystajcie z wujka google ;)

Rozwiązanie kompleksowe


Dziś kilka słów o poczcie, kalendarzach, kontaktach.


Nigdy nie byłem zwolennikiem zmieniania co chwila skrzynki pocztowej. Traktowałem e-mail jako coś stałego. Jako możliwość stałej komunikacji. Dlatego dość trudno było mi pozostawić mój drugi w życiu (!) adres e-mail (od roku 98 lub 99?).

Lecz przyszedł czas na zmianę! Z jednej strony poprzedni adres był tak już rozpowszechniony, że zmorą stała się walka ze spamem. Z drugiej (i to był główny powód) potrzebowałem jakiegoś rozwiązania kompleksowego. Dlatego zdecydowałem się na związanie się z google.

Nigdy nie byłem również, zwolennikiem monopolistów. Ale tym razem chcę "pocieszyć się" i wykorzystać to, że dzięki temu rozwiązaniu naprawdę mogę mieć wszystko razem i w zasięgu ręki! Piszę tu o kalendarzu do którego mam bezpośredni dostęp z każdego systemu, z każdego komputera i o bardzo przystępnej metodzie synchronizacji danych ze smartphonem (pod windows mobile). Piszę o dostępie do poczty zarówno ze smartphona, z EeePC, jak i z czegokolwiek innego co pozwoli połączyć się z google.pl/mail :) Nie zapominając o kontaktach, które wreszcie udało mi się ogarnąć, uporządkować i mieć tą samą bazę danych na każdym urządzeniu. Thunderbird pozostanie tylko jako program do robienia kopii zapasowej kontaktów i poczty.



Jak zsynchronizować kalendarz (i kontakty wraz z pocztą) w smartphonie (z Windows Mobile) z kalendarzem, kontaktami i pocztą spod znaku google?

Okazało się to banalnie proste. I dlatego zacząłem korzystać z gmail'a, google calendar!


Całe rozwiązanie pod tym adresem: zsynchronizuj pocztę, kalendarz i kontakty.



Dokładając do tego, że blog jest na blogger.com, mam prosty (banalny) wręcz dostęp do wszystkiego czego najbardziej potrzebuję.

Quizy na facebooku


Na facebooku zagrałem w "grę/quiz": Do jakiej biblijnej postaci Ci najbliżej. "Wyszedł" mi Daniel.
"Tom se poprzeczkę postawił" ;)

Raczej pobożne życzenie. Bo sporo mi do Danielowej bezkompromisowości brakuje. Oj sporo.

Ale..., kto jest bez winy niech mnie zlinczuje :D




A drugi quest podobny do powyższego, dotyczył postaci z książki "Władca Pierścienia" Tolkiena. I tu tez zaskoczenie. Bo kto jak kto, ale ja i Aragorn?

Coś te quizy dają wyniki na wyrost. Może jako zachętę, by się mobilizować? jeśli tak to się udało. Biorę się za siebie :D



Zrobiłem jeszcze trzeci, ale to już musisz wejść na facebooka i mnie odszukać. Dodam tylko, że dotyczył naszej polskiej (przeszłej) rzeczywistości :)

TrueType w Eeebuntu


W systemie Linux, nie mamy dostępu do czcionek TrueType (ttf.) Co prawda domyślna czcionka w Open Office jest ładniejsza, ale jednak czasem potrzebna jest czcionka Times New Roman (na przykład w pracy pisanej na uczelnię).

Skąd zdobyć i jak zainstalować, żeby np.: na naszym "maluszku" pod Eeebuntu mieć dostęp do czcionek ttf?

Proszę oto przepis:

w konsoli wpisz*: sudo apt-get install -y msttcorefonts
i już!

* możesz też użyć Dodaj/Usuń programy i doinstalować Microsoft Core Fonts.


I to naprawdę wszystko!

"Pięć przeszkód w byciu wdzięcznym" - kazanie

Od tego posta kazania na blogu będą umieszczane w skróconej wersji. Mam nadzieję, że będzie na tyle czytelna, by zachęcić do własnej egzegezy tekstów biblijnych.
Jednocześnie może posłużyć do tworzenia własnych kazań (modyfikacje polecane).

Spowodowane jest to tym, że łatwiej mi wrzucić sam skrypt niż dopisywać i zmieniać, tak by było to czytelne i miało ręce i nogi.

Dziś więc skrypt kazania z 13 grudnia:


"Pięć przeszkód w byciu wdzięcznym"

Tekst kazalny: Psalm 103 i Psalm 30

Wstęp.
Korzystając z psalmu 103, i 30 zobaczymy co takiego staje nam na przeszkodzie w wyrażaniu Bogu pełnej i prawdziwej wdzięczności. Oba psalmy, 30, jak i 103 są psalmami wdzięczności Bogu.

1. Nie bądź płytki/powierzchowny – ww. Ps. 103,3-4.
Psalmista wyraża wdzięczność za wartości niematerialne.
To, za co dziękujesz, w dużej mierze świadczy o tobie, i o tym do czego przywiązujesz wagę.

2. Nie ukrywaj – ww. Ps. 30,2,5,13 i Ps. 103,1.
Wdzięczność powinna być wyrażona!

3. Nie spoufalaj się/ poufałość –ww. Ps 103,6 i 15-16.
Prawdziwe dziękczynienie zaczyna się od bojaźni. W przeciwnym razie będzie zależna nie od Dawcy lecz od naszego rozumienia daru. Dlatego Biblia wzywa nas byśmy za wszystko dziękowali.

4. Nie bądź pyszny – ww. Ps. 30,7-8 i Psalm 103,2.
Wdzięczność rodzi się z pokory. Nic nam się nie należy.

5. Nie zapominaj – ww. Psalm 103,2.
Wdzięczność, to rozpamiętywanie tego, co Bóg dla nas uczynił i dostrzeganie w tym troski i dobroci.

Zakończenie.
Jest wiele rzeczy, za które możemy Bogu dziękować. Lecz jest także wiele rzeczy, które nas od tego powstrzymują. Powstrzymują niezauważalnie, powoli. Kiedy zaś przestajemy być wdzięczni Bogu powoli jesteśmy powstrzymywani przed owocnym życiem z Bogiem.
W liście do Hebrajczyków (6,11-12 - s. 1302), czytamy:

„11Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość dla zachowania pełni nadziei aż do końca, 12abyście się nie stali ociężałymi, ale byli naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice.”


Jeśli nie chcemy stać się ociężałymi bądźmy wdzięczni za obietnice i błogosławieństwa, którymi Bóg obdarza nas każdego dnia.

Święty czy świętoszkowaty?


"Święty, to nie to samo co niedostępny."

Ot taka refleksja nad rozumieniem świętości, którą czasem mylimy z byciem kimś wyjątkowym i lepszym.

Kto mnie jeszcze zaprosi?

Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zlikwidowania konta na naszej-klasie. Jako, że jest to inicjatywa komercyjna, więc nic mi do tego w jakim kierunku zaczyna się rozwijać, ale mi zaczyna być nie po drodze. Mówiąc bezpośrednio, nie mam zamiaru otwierać stron z których wyzierają półnagie nastolatki.
Jedyne co mnie tam jeszcze trzyma to, że jednak udało mi się odnaleźć kilka "zapomnianych" kontaktów.

Wśród wielu dziwnych rzeczy, które spotkały mnie na naszej klasie (dziwne zaproszenia, dziwne zdjęcia, itp.) jednym chcę się podzielić. Dostałem zaproszenie z konta fikcyjnego, które zostało zapewne później zlikwidowane, ale wygląda to przednie. Dzielę się więc tym widokiem z wami :)





Eeebuntu i moje dodatkowe oprogramowanie

Gdy instalujesz Windowsa z reguły dostajesz czysty system operacyjny. Musisz sam się postarać (dokupić) oprogramowanie z którego będziesz korzystał. Instalując jednak Lnuksa masz możliwość wyboru wielu pakietów dodatkowego oprogramowania, które masz w cenie systemu (czyli przeważnie za free - bo większość jest na licencji open source - pamiętaj i bądź legalny! ;) ).

W zasadzie w przypadku EeePc i Xp-eka, też dostajemy dodatkowe oprogramowanie. Ale tak jak pod Windowsem tak i pod Linuksem potrzebujemy często dodatkowego oprogramowania.

Poniżej jest lista programów, które doinstalowałem sobie do tego co już Eeebuntu oferował (czyli to czego mi brakowało).

Dodatkowe programy na moim EeePC z Eeebuntu:
1. Gnome Sword Bible - program zaierający różne przekłady Biblii
2. Krusader - dwupanelowy menadżer plików (co prawda z pod KDE, ale używam pod Gnome ;) )
3. Vim - najlepszy edytor tekstu (w konsoli)
4. Adobe Reader - do plików pdf (komercyjne oprogramowanie, ale darmowe)
5. MPlayer - "oglądałka" filmów i "grałka" muzyki ;)
6. GQview - przeglądarka zdjęć

Powyższe programy to moje przyzwyczajenie i lubię ich używać. Pewnie inne są lepsze, ale te znam i lubię :)

Oprócz tego używam Thunderbirda (choć to jego dni ostatnie, bo porzucam go na rzecz dostępu przez przeglądarkę), Firefoxa, OpenOffice, gFTP, Skype i inne, które już były obecne w systemie "na dzień dobry" :D

Logika dziecka vs logika dorosłego

Podczytuję w toalecie (oj, wydało się) książkę, którą kupiłem żonie "na mikołaja" (no dobra sobie też ją trochę kupiłem). Książka ta to "Nowe przygody Mikołajka", wydane przez Znak [tu można kupić: www.znak.com.pl]. Opowiadania są przezabawne, a czasem... takie prawdziwe ;)

Cytat z: Rozdział I: Nowy rok szkolny, opowiadanie: (1611-1673):

(...)
- Tato, dasz mi jutro pieniądze na kino?
- W tym tygodniu dostałeś pałę z gramatyki, Mikołaj - powiedział tata - i już ci mówiłem, że nie pójdziesz do kina.
- Och, tato! - zawołałem. - Och, tato!
- Nie masz co jęczeć, Mikołaj - powiedział tata. - Jutro siedzisz w domu i odrabiasz ćwiczenia z gramatyki. Nie chcę mieć syna nieuka, który niczego nie umie. Kiedyś mi za to podziękujesz.
- Jeżeli mi dasz pieniądze, od razu ci podziękuję - powiedziałem.
(...)

Cztery aspekty Wieczerzy Pańskiej

Cztery aspekty Wieczerzy Pańskiej

(na podst. Czajko Edward, Wieczerza Pańska, Zbór Stołeczny, Sienna, W-wa 2008)


Wieczerzę Pańską ustanowił Pan Jezus podczas swojej ostatniej Paschy. Szybko to ustanowienie stało się ważnym punktem nabożeństwa we wczesnym Kościele.

1) Uczestnictwo w Wieczerzy Pańskiej to spojrzenie wstecz. Bóg dał swego Syna jako przebłaganie za nasze grzechy. Była to ofiara doskonała, której nie trzeba powtarzać. Ten chleb i to wino są zapewnieniem o miłosierdziu Boga i przebaczeniu grzechów.

2) W WP patrzymy w siebie, w swoje serce. Potrzebujemy ciągle się oczyszczać. Bo cjoć staliśmy się Bożymi dziećmi, to żeby stawać przed Ojcem musimy być czyści. Jesteśmy wykąpani, lecz potrzebujemy mieć jeszcze umyte nogi.

3) Spoglądamy również wokół siebie. WP to społeczność świętej rodziny Boże zgromadzonej razem. To społeczność z bratem i siostrą dzięki Duchowi Świętemu.

4) Lecz to także patrzenie w przyszłość. Chrystus raz przyszedł dla naszego zbawienia. Lecz powróci, by zabrać nas na „ucztę Baranka”. Czekamy na powrót Chrystusa Pana w chwale. Marana tha!

Asus EeePC 901 i mobilny internet (XP i Eeebuntu)

Nie ukrywam, że kupując "maluszka" chciałem mieć dostęp do internetu wszędzie. Kartę wifi ma. Niestety nasz kraj nie jest jeszcze tak przyjazny i nie wszędzie są hot spoty (choć jest coraz lepiej). Dlatego postanowiłem dokupić "mobilny internet".
Wybór padł na "PLAY ONLINE".
Nie będę pisał o kosztach i transferze bo to nie miejsce na reklamę.*

Chcę raczej napisać o pozytywnym zaskoczeniu jakie przeżyłem gdy wcisnąłem do gniazda USB mój modem (HUAWEI E156G0). Piszę oczywiście o pracy w systemie Eeebuntu (bo pod XP to musiał działać - podobno).

Otóż nie musiałem nic robić, żeby modem zadziałał! Wystarczyło poczekać chwilę.

Przyznaje, że mnie to totalnie zaskoczyło. Jeszcze kilka lat temu miałem problemy z korzystaniem z mobilnego internetu (dało się, ale ile się namozoliłem). A teraz?
Po prostu super.


---
Chyba, że PLAY coś zaproponuje :D

Chciałbyś pomóc? Kaplica w M-c Podl.

Jeśli zastanawiasz się jak możesz pomóc? Chciałbyś odliczyć sobie darowiznę z podatku, ale nie wiesz gdzie podarować pieniądze. Albo zwyczajnie chciałbyś wesprzeć niewielki kościółek w niewielkim miasteczku gdzie Bóg czyni wielkie Swoje dzieła, to możesz przesłać darowiznę na konto Zboru w Międzyrzecu Podlaskim.
Tam Zbór KZ zakupił cudem budynek na kaplice (ze wspaniałą działką). Własnymi siłami zaadoptował pomieszczenia i remontuje. Zadbał też o wygląd zewnętrzny (patrz zdjęcie). Teraz musi zapłacić za robociznę i materiał.

Numer konta i kontakt do pastora znajdziesz na http://pojednanie.kz.pl (w dziale kontakt). Lub skontaktuj się ze mną. Podam namiary.

"Bo lepiej jest dawać niż brać" :)

Więcej zdjęć:







"Pięć błogosławieństw" - kazanie

Dziś niespodzianka. Zamiast ostatniego kazania tylko tekst psalmu. Niech Boże Słowo przemawia samo :)

Pytania dodatkowe:
1) znajdź co najmniej pięć błogosławieństw (Bożych darów dla wierzącego)
2) do czego psalmista nas zachęca?



Psalm 103

Błogosław, duszo moja, Panu
I wszystko, co we mnie, imieniu jego świętemu!
Błogosław, duszo moja, Panu
I nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw jego!
On odpuszcza wszystkie winy twoje, Leczy wszystkie choroby twoje.
On ratuje od zguby życie twoje; On wieńczy cię łaską i litością.
On nasyca dobrem życie twoje, Tak iż odnawia się jak u orła młodość twoja.
Pan wymierza sprawiedliwość I przywraca prawo wszystkim uciśnionym.
Objawił Mojżeszowi drogi swoje, Synom Izraela dzieła swoje.
Miłosierny i łaskawy jest Pan, Cierpliwy i pełen dobroci. Nie prawuje się ustawicznie, Nie gniewa się na wieki.
Nie postępuje z nami według grzechów naszych
Ani nie odpłaca nam według win naszych.
Lecz jak wysoko jest niebo nad ziemią, Tak wielka jest dobroć jego dla tych, którzy się go boją.
Jak daleko jest wschód od zachodu, Tak oddalił od nas występki nasze.
Jak się lituje ojciec nad dziećmi, Tak się lituje Pan nad tymi, którzy się go boją,
Bo On wie, jakim tworem jesteśmy, Pamięta, żeśmy prochem.
Dni człowieka są jak trawa: Tak kwitnie jak kwiat polny.
Gdy wiatr nań powieje, już go nie ma I już go nie ujrzy miejsce jego.
Lecz łaska Pana od wieków na wieki Dla tych, którzy się go boją, A sprawiedliwość jego dla synów ich synów, Dla tych, którzy strzegą przymierza jego I pamiętają o wypełnianiu przykazań jego.
Pan na niebiosach utwierdził swój tron, A królestwo jego panuje nad wszystkim.
Błogosławcie Panu, aniołowie jego, Potężni siłą, wykonujący słowo jego, Aby słuchano głosu słowa jego!
Błogosławcie Panu wszystkie zastępy jego, Słudzy jego pełniący wolę Jego!
Błogosławcie Panu, wszystkie dzieła jego Na wszystkich miejscach panowania jego!
Błogosław, duszo moja, Panu!

Spontaniczność i gotowość do "ośmieszenia się" w oczach świata - link

[...] To (...) przedsięwzięcie zmusiło mnie do zastanowienia się nad moją gotowością do niezwykłych zachowań i poświęceń na rzecz Królestwa Bożego. Czy zawsze powinienem być taki poukładany, rozsądny i wyważony w swoich czynach? Czy sprawa, w którą wciągnął mnie Duch Święty, nie jest warta większej dawki ryzyka i ponadnormatywnych zachowań?!

Gdy Jezus zaczął działać, jego krewni, gdy o tym usłyszeli, przyszli, aby go pochwycić, mówili bowiem, że odszedł od zmysłów [Mk 3,21]. [...]


Powyższy fragment pochodzi z tekstu "Wyzwanie zimowego warkotu motocykli", pastora Mariana Bieranckiego (blog: "Dzisiaj w świetle Biblii"). Ten tekst dla mnie osobiście jest wyzwaniem i niniejszym zachęcam do przeczytania go w całości.


Dlaczego Eeebuntu NBR?



Dlaczego wybrałem dystrybucję Eeebuntu, w wersji NBR dla "maluszka"?

1. Eeebuntu jest przygotowana dokładnie dla tego netbooka.
2. Bazuje na Ubuntu, a ja lubię odmiany Ubuntu i domyślnego Gnome.
a) wolę Gnome od KDE choć nie gardziłem swego czasu (w zasadzie to sobie chwaliłem blackbox'a :) )



A dlaczego wersja NBR?

1. Maluszek ma maleńki ekranik, więc "nakładka" na pulpit jest doskonałym dla mnie rozwiązaniem.
2. Jednocześnie mam dostęp do "normalnego" pulpitu. A lubię mieć wybór :D

No i najważniejsze zainstalowałem, wszystko śmiga i się podoba. Czego chcieć więcej ;)

Moje wiersze (tomik)

Zdarzało mi się pisać wiersze, które nazywałem straszydłami. Była to swego rodzaju terapia emocjonalna. Z reguły pisałem gdy czułem się nieszczęśliwy, a jako, że w małżeństwie jestem bardzo szczęśliwy to od ślubu napisałem może 3, 4 wierszydła :)

Ale za nim przestałem pisać (może kiedyś uda się do tego wrócić?) stworzyłem coś a la tomik wierszy. Jeśli masz odwagę, to zapraszam do czytania. Ale proszę miej litość. To naprawdę dawne dzieje :D

A oto i link pod którym znajdziesz owe "dzieło": http://oeo.la/o.sTC

To tak na "mikołaja" :)

Asus EeePc Tray przywrócony


Jak pisałem, po aktualizacji systemu zniknął mi EeePc Tray.
Pogrzebałem w necie (google :) ), na forach i znalazło się rozwiązanie.
To na co zawsze można liczyć w sieci to pomoc innych użytkowników systemu spod znaku pingwina.

A oto jak udało mi się przywrócić EeePc Traya:

Odinstalowałem poleceniem: sudo apt-get remove --purge eeepc-tray
Następnie zainstalowałem przy pomocy menadżera pakietów (dodając wcześniej do bazy repozytoriów: deb http://www.statux.org/ubuntu software main.
Wszystko wyglądało dobrze dopóki nie zacząłem weń klikać :D
Otóż prawy przycisk myszy zmieniał rozdzielczość ekranu!

Pogrzebałem w sieci i zastosowałem pomoc stąd: http://forum.eeebuntu.org/viewtopic.php?f=43&t=4047

This is due to your Eee PC ACPI Utilities not fully upgrading.

To ensure you have the latest utilities and tray fully upgraded:
Code:
sudo apt-get update
sudo apt-get purge asus-eee-dkms
sudo apt-get install netbook-dkms
sudo apt-get dist-upgrade



MAKE SURE YOU ALLOW IT TO OVERWRITE EEEPC-ACPI

Delete your old /etc/default/eeepc-acpi.local file.

Add only your custom settings a new /etc/default/eeepc-acpi.local:

At this point if it still does not work, search the forum in-case it has been resolved on your model.



Należało podczas instalacji/konfiguracji pozwolić zamienić plik z ustawieniami na nowy i pomogło!


****************
Adresy przydatne dla polskiego użytkownika EeePC:
asuseepc.pl
polskie forum użytkowników EeePc

Uzdrowiony - moje świadectwo

Właśnie zwróciłem uwagę, że na blogu nie ma świadectwa Bożego uzdrowienia w moim życiu. Zamieszczam, więc fragment tekstu, który ukazał się w: Chrześcijanin, nr 5-6 (604-605) maj-czerwiec 2002.

Mała korekta: w tekście (z 2002) roku napisane jest, że od czasu choroby mija 8 rok. Dziś (rok 2009) minęło już 15 lat. A ja dzięki Bożej łasce wciąż żyję :D


Fragment:

"[...]
Lekarze powiedzieli mi, że mam przed sobą dwa miesiące życia. Kiedy zostałem sam, w mojej głowie pojawiły się tysiące pytań: "Boże, przecież jestem Twoim dzieckiem. Czy po to mnie zbawiłeś, bym teraz miał umrzeć? Mam przecież dopiero 19 lat."
Muszę szczerze wyznać, że ten tydzień był najtrudniejszym tygodniem mojego życia. Spierałem się z Bogiem, to się na Niego obrażałem,...
[...]"


Reszta w pliku uzdrowiony.pdf, który niestety "sporo waży" (15,6 MB), bo to skan. Zapraszam do czytania.

Świętość jako pozytyw

Świętość to nie tylko oddzielenie od "świata", to głównie zwrócenie się do Boga.*


W świętości nie chodzi o aspekt negatywny, lecz pozytywny. Chodzi o zbliżenie się do Boga. O przebywanie w Jego świętej obecności.
Gdy zbliżamy się do Pana Boga. Gdy On jest na pierwszym miejscu, wiele spraw staje się drugorzędnych. Wiele odrzucamy nie zapominając wszak o zapieraniu się siebie!

---
* ja? :)