| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

"Żyjmy w zgodzie z Boża konstytucją" - kazanie



„Żyjmy w zgodzie z Boża konstytucją”
Główna myśl kazania (koncept homiletyczny):
Żyjmy i mówmy jak Boże Słowo!
Tekst: Dzieje Apostolskie 18;1-17


Wstęp


Czy zastanawiałeś się, co kieruje twoim życiem? Co ma na ciebie największy wpływ?
Są ludzie, którzy robią to co się podoba ich najbliższym, bo nie chą ich urazić, albo po prostu tak im wygodniej. Są tacy, którzy kierują się tym co usłyszą w telewizji. Czasem zdarza się spotkać kogoś kto jest święcie przekonany, że to co piszą w gazetach musi być prawdą. Są i tacy, co wierzą i robią tylko to w czym czują się dobrze, co sprawia im przyjemność. Jeśli coś zaczyna być mało przyjemne, zaczyna być męczące, zostawiają to.
Gdy apostoł Paweł przybył do Koryntu, zetknął się z Akwilą i jego żoną Pryscyllą. W związku z sytuacją jaka panowała w zborze korynckim podjął pracę zawodową tak, by móc się utrzymać. Wszedł w spółkę ze wspomnianym małżeństwem. Razem pracowali, razem mieszkali. Wiódł normalną egzystencję, zapewne niewiele różniącą się od naszej. No, może częściej odwiedzał wierzących, co tydzień, w dzień świąteczny chodził do synagogi, by tam opowiadać o Chrystusie. By na podstawie Pism (Starego Testamentu) dowodzić, że Jezus jest Mesjaszem.
Gdy Tymoteusz i Sylas dotarli do Pawła, przynieśli ze sobą ofiary innych zborów, tak, że mogli się utrzymać i apostoł mógł oddać się „całkowicie słowu” - głoszeniu Jezusa. Mimo starań i „pracy pełnoetatowej” spotkał się z dość ostrą reakcją. Te wydarzenia przekonały go, że powinien poświęcić więcej czasu na głoszenie dobrej nowiny poganom (nie żydom).
Ww. 9,10 i 11: „I rzekł Pan do Pawła w nocnym widzeniu: Nie bój się, lecz mów i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt się nie targnie na ciebie, aby ci uczynić coś złego; mam bowiem wiele ludu w tym mieście. I przebywał tam rok i sześć miesięcy, nauczając wśród nich Słowa Bożego.”
Z powodu oddania się „służbie Słowa” Paweł spotyka się ze sprzeciwem Żydów, którzy stawiają go przed sądem. Ale okazuje się, że Galion prokonsul Achai, nie chce mieć nic wspólnego ze sporną sprawą. Sprawa zakonu, Słowa jest mu zupełnie obojętna.


1. Mimo obojętności [12-17]...

Czasem spotykamy w swoim życiu ludzi, dla których Biblia jest obojętna.
Przeczytajmy ww. 12-17!
Sam nie należę do ludzi, którzy są bardzo emocjonalni. Nie, to nie znaczy, że nie mam emocji. Ale jakoś tak nie szczególnie lubię je uzewnętrzniać. Im więcej ludzi tym mi trudniej, no chyba, że są to te negatywne emocje, jak: złość, czy nerwowość.
Ale szczerze mówiąc gdy mam do czynienia z ludźmi obojętnymi na ewangelię, dziwnie się czuję.
Gdy ja czytam Boże Słowo, to z reguły ono stawia mnie przed jakimś wyzwaniem. Bo można się z Biblią zgadzać, nie zgadzać, ale trudno jest być w stosunku do jego przesłania obojętnym.
A jednak spotykamy takich ludzi, którzy mają właśnie takie podejście do Biblii. Mi takie osoby sprawiają najwięcej kłopotu. Bo to nie wiadomo, czy mówić, milczeć? Robić swoje?
Najgorsze jest jednak, gdy spotykamy „wierzących”, którzy są obojętni na Boże Słowo. Oczywiście żaden chrześcijanin tak bezpośrednio tego nie powie. Ale nasza obojętność przejawia się wtedy gdy mówimy; już to słyszałem, znam to, co nam ciekawego dzisiaj powie pastor na kazaniu? Słyszeliśmy setki, a może i więcej kazań. Tak wiele razy czytaliśmy te same historie, że możemy stać się obojętni.
Boże Słowo stawia nas przed wyzwaniem, zmusza nas do refleksji. Nie chce pozostawić nas obojętnym. Chce nas przemieniać!
I mimo obojętności ludzi, lub może lepiej pozornej obojętności naszym zadaniem jest głosić Słowo Boże. Także przez swoje życie, poprzez realizowanie Bożych norm. Dlatego z tego miejsca będziemy ciągle zwiastowali tą samą „starą Biblię”, nie jakieś nowinki, nowości. Ale te same odwieczne prawdy dotyczące przebaczenia i Chrystusowego krzyża!


2. Mimo sprzeciwów [5-8]...

Ale jeśli nie jesteśmy zobojętniali na Boże Słowo, to zapewniam, że jeśli tylko żyjemy zgodnie z Bożymi standardami, to wcześniej czy później spotkamy się ze sprzeciwem. Ludziom nie podoba się często to, że my chcemy prowadzić życie święte i moralne. Może związane jest to z tym, że żyjąc według Słowa Bożego stajemy się solą ziemi, a może lepiej powiedzieć solą w oku.
Czytanie ww. 5-8.
Czasem pojawia się pokusa, żeby trochę złagodzić wydźwięk biblijnej nauki. Kiedyś rozmawiałem ze swoim znajomym. Zadał mi pytanie; co wasz kościół myśli o „wolnych związkach”, o parach żyjących jak małżeństwo bez ślubu. Jaka prosta odpowiedź; biblia jasno stwierdza, że jest to grzech. Ale jak to powiedzieć człowiekowi, który żyje w takim związku? A my nie chcemy stracić z nim relacji, bo chcemy żeby się nawrócił? Nie możemy rozwadniać ewangelii. Ludzie muszą wiedzieć z czego mają się nawracać i dlaczego. Mimo sprzeciwów, agresji i niezrozumienia musimy skupić się na tym co jest podstawą naszego życia, na Bożym Słowie. Ono jest wyznacznikiem co jest dla nas dobre i co nam wolno. To Boże Słowo jest pionem, dzięki któremu wiemy czy zgrzeszyliśmy. To Boże Słowo stawia przed nami wyzwania. To jest nasza konstytucja według której chcemy żyć!


3. Mimo codziennej bieganiny [1-4]...

Apostoł Paweł, gdy przybył do Koryntu i zanim przyjechali do niego jego towarzysze z darem z Filippi, podjął pracę. A mimo tego, ciągle stał na straży Słowa Bożego. Głosił je, ale i nim żył.
Czytanie ww. 1-5!
Jakże często wracamy z pracy do domu, i jedyne na co mamy siły to telewizor i drzemka. Tak, to prawda, że żeby czytać Boże Słowo trzeba włożyć w to trochę wysiłku. Żeby je właściwie rozumieć, trzeba jeszcze więcej czasu i sił. Ale mimo co dziennej bieganiny Bóg nas zachęca, byśmy stanęli twardo na skale jaką jest Chrystus. I wbrew naszym współczesnym mistycznym ciągotom, oznacza to, że musimy stać na gruncie Słowa Bożego. Nie wystarczy je znać! Trzeba nim żyć.
Kochani ja nie mówię tu o czytaniu. Ale czytaniu ze zrozumieniem! Z modlitwą, zadaniu sobie trudu, by odkryć co Bóg chce Ci powiedzieć. A to oznacza, że trzeba czytać z modlitwą!


4. mów i nie milcz - żyj Słowem [9-11]

Nawet apostoł Paweł, który wydaje nam się duchowym herosem czuł się zmęczony i potrzebował zachęty. Pracował zawodowo, pracował i służył, potem na pełen etat był zaangażowany w służbę Słowa, i kiedy zetknął się ze sprzeciwem, potrzebował Bożej zachęty. Bóg przemówił do Niego w nocnym widzeniu.
Czytanie ww. 9-11.
Wielu z nas może być zniechęconych. Czytamy Pismo Święte, Kościół funkcjonuje, wiele spraw w naszym życiu biegnie jakby z rozpędu, może już dawno nic nie wyczytałeś z Biblii dla siebie. Czujesz się znużony i przygnębiony codziennymi troskami i zmaganiami! Dziś, ja jestem na tym miejscu, żeby przekazać nam to co Paweł w tedy usłyszał. Chcę przekazać słowa zachęty, które kieruje do swego Kościoła Duch Święty: „Nie bój się, lecz mów i nie milcz.”!
Boże Słowo jest naszą konstytucją i naszym prawem, w nim jest zapisana nasza nadzieja i podmiot wiary. Bracie, siostro, mimo naszego znużenia, Bóg dziś do nas mówi: „nie ukrywaj, że wierzysz Biblii, nie ukrywaj tego, że jesteś wierzący. Bądź wierny!”
Jeśli otwieramy swoje usta, niech słowa będą odzwierciedleniem nauki Biblii. Nasze uczynki niech będą ugruntowane w nauce Słowa Bożego.
Apostoł Paweł w reakcji na to Słowo pozostał w Koryncie 11 roku. Pozostał tam mimo, że nie było łatwo, pozostał, by nauczać Bożego Słowa.
Musimy mieć podobna postawę; niezależnie gdzie się znajdę, będę żył Słowem Bożym, bo tylko w nim jest objawiony mój Pan i Zbawiciel Jezus Chrystus. Bo w taki sposób mogę spotkać się z Chrystusem. Bo w ten sposób mogę Mu służyć!
Biblia to nie jest zbiór mądrych powiedzonek, ani nie jest to traktat teologiczny. To sposób w jaki Twój i mój Ojciec chce do nas mówić!


Zakończenie

Może i niektórym ludziom dobrze jest żyć opierając się na opiniach innych. Może opracowali metodę „nie wychylania się”. Mówią i robią tylko to co nie narazi ich na śmieszność, na drwiny, na trudności. Ale to powoduje, że ich życie bardziej przypomina chorągiewkę, która miotana jest w każdą stronę przez wiatr.
Ale naszym powołaniem jest, to o czym czytamy w liście do Efezjan:
Ef 4;13-15: „aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej, abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu, lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa,”
Jeśli zaś chcemy być pewni, że nasze życie zmierza we właściwym kierunku. Że nasze małżeństwa, nasza praca, nasze relacje z innymi ludźmi mają i będą miały sens, to mamy tylko jedno wyjście; żyć tak jak naucza Boże Słowo. Mówić jak Słowo i wierzyć jak Słowo nas przekonuje.
Nie dajmy się zwieść. Biblia nie jest przestarzała. Ona ciągle zawiera Słowo Boga, który dziś nam przypomina, tak jak apostołowi Pawłowi;
„Nie bój się, lecz mów i nie milcz, Bo ja jestem z Tobą...”
Módlmy się, by Bóg przydał nam wiary i siły, by żyć Bożymi prawdami i zasadami na co dzień. By nie zadowalać się tym, że coś wiemy. My chcemy, by Duch Święty ożywiał w nas Słowo Chrystusowe!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz