| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Praca bez modlitwy to pycha, modlitwa bez pracy - głupota!


Musiałem troszkę "przystopować" z wpisami na bloga. Wiąże się to z wieloma zajęciami, którym musiałem się ostatnio oddać. Także wiele spraw wymagało przemyśleń, a myślenie zabiera też czas :)

Dobrze, że dobry Bóg potwierdza wiele spraw, które wcześniej od Niego odebrałem. Chwała Mu za to.

W mojej naturze (jak to u mężczyzny) leży działanie, lecz mam świadomość jak brak mi mądrości, zdecydowania i cierpliwości. Stąd musiałem "dać sobie na wstrzymanie". Nie chcę popsuć tego co dobry Pan rozpoczął.
Tak więc ostatnimi czasy (między innymi kosztem bloga) staram się więcej czasu spędzać na modlitwie. Na szukaniu Boga. Nawet nie tyle szukaniu rozwiązań/wyjść, ile na spędzaniu czasu z Ojcem.

Jest też druga strona medalu; wszak to nie ja zmieniam ludzkie serca. Tylko Bóg ma taką moc i mądrość. Nie chce brać się za pracę, która przynależy do Niego. Chce być narzędziem, które Bóg użyje. W sposób i w czasie wybranym przez Niego, a nie przeze mnie lub innych ludzi. Modlę się więc i oczekuję na sygnał ;)

W najbliższy weekend zaś wyruszam do Terespola nad Bugiem. Korzystając z okazji usługi w Terespolu zajrzę i zatrzymam się na trochę (dzień/dwa) u rodziców. Już się nie mogę doczekać na spotkanie z rodziną i przyjaciółmi.

Trzymajcie się ciepło...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz