| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

życie może być kolorowe...





Moje życie jest "kolorowe", bo zaufałem Jezusowi. Teraz nie straszne mi burze, bo "Ojciec za rękę prowadzi mnie". I nic nie może odłączyć mnie od Jego miłości.

Rzymian 8:31-39:
"Cóż tedy na to powiemy? Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z nim darować nam wszystkiego? Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia. Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami. Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? Jak napisano: Z powodu ciebie co dzień nas zabijają, uważają nas za owce ofiarne. Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym."

2 komentarze:

  1. Piękna postawa, chrześcijański optymizm - brawo :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki, pracuję nad tym swoim optymizmem ;)

    OdpowiedzUsuń