W zeszłym roku święto akurat zeszło się w naszym zborze ze "świętem rodziny". Było fantastycznie! Aczkolwiek zauważyłam, że gdy porównam sobie kulturę polską i niemiecką (byłam w Niemczech niejeden raz) to widzę że mimo wszystko Niemcy obchodzą Pięćdziesiątnicę jakoś bardziej... Uroczyście? No i tam więcej jednak mówi się o tym święcie. Zauważyłam że dopiero od niedawna w tym dniu zamyka się także duże sklepy typu Real czy Carrefour. U naszych zachodnich sąsiadów z kolei nie tylko wtedy, ale i w każdą niedzielę w zasadzie otwarte są tylko apteki (i to nie wszystkie, tylko dyżurujące) i stacje benzynowe. Może to inaczej wygląda w wielkich miastach typu Berlin czy coś, ale takie mam spostrzeżenia :) Pozdrawiam :)
W zeszłym roku święto akurat zeszło się w naszym zborze ze "świętem rodziny". Było fantastycznie! Aczkolwiek zauważyłam, że gdy porównam sobie kulturę polską i niemiecką (byłam w Niemczech niejeden raz) to widzę że mimo wszystko Niemcy obchodzą Pięćdziesiątnicę jakoś bardziej... Uroczyście? No i tam więcej jednak mówi się o tym święcie. Zauważyłam że dopiero od niedawna w tym dniu zamyka się także duże sklepy typu Real czy Carrefour. U naszych zachodnich sąsiadów z kolei nie tylko wtedy, ale i w każdą niedzielę w zasadzie otwarte są tylko apteki (i to nie wszystkie, tylko dyżurujące) i stacje benzynowe. Może to inaczej wygląda w wielkich miastach typu Berlin czy coś, ale takie mam spostrzeżenia :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy Blog. :)
OdpowiedzUsuńdziękuje serdecznie
OdpowiedzUsuń