| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

A czym jest dla Ciebie krzyż?


Przyglądam się dyskusji jaka rozbrzmiała po wyroku trybunału strasburskiego o krzyżu i jego miejscu w przestrzeni publicznej. I coraz bardziej skłaniam się do tych głosów, które mówią, że w całej tej dyskusji zaczyna brakować najważniejszego.

Bo krzyż to nie tylko symbol kultury zbudowanej w oparciu o chrześcijańskie wartości, to przede wszystkim symbol wskazujący na Chrystusa. Na Jego śmierć, ale też i zmartwychwstanie (jako ewangelikalni preferujemy pusty krzyż).

Krzyż dla mnie jest symbolem tego co zrobił Jezus na Golgocie. Usłyszał o tym najpierw Nikodem. Dziś może usłyszeć każdy:
"14i jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy, 15aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. 16Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. 17Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. 18Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. 19A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. 20Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków. 21Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego dokonane są w Bogu." - Jana 3,14-21
"W tym krzyżu jest moje zbawienie". Dla innych może głupstwo, dla mnie moc Boża!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz