Jakiś czas temu w pewnym czasopiśmie o charakterze chrześcijańskim (nie podam, ani tytułu czasopisma, ani artykułu czy też autora, gdyż nie chodzi mi o polemikę, a jedynie zaznaczenie pewnego myślenia) znalazłem zdanie:
cytat: "Brakuje zatem dążenia do odkrycia biblijnej prawdy tego sezonu*".
Ja w swej dotychczasowej naiwności myślałem, że Prawda (Jezus o sobie mówi; ja jestem droga, prawda i życie...) jest ponad czasowa. Że jeśli coś jest prawdą to jest w każdych okolicznościach.
Strzeżmy się budowania swojego życia, służby Kościołowi na "chwilowych prawdach", na "prawdach sezonu". A także na "prywatnych prawdach" - "moich i moiszych". Sezon minie i "prawda" okaże się wypaczonym, wykrzywionym rozumieniem, które sprowadza z prostych dróg Pańskich.
Warto budować tylko na Prawdzie, która jest wieczna. Na skale, która się nie rozkruszy!
---
wytłuszczenie moje, darqha
Strzeżmy się budowania swojego życia, służby Kościołowi na "chwilowych prawdach", na "prawdach sezonu". A także na "prywatnych prawdach" - "moich i moiszych". Sezon minie i "prawda" okaże się wypaczonym, wykrzywionym rozumieniem, które sprowadza z prostych dróg Pańskich.
Warto budować tylko na Prawdzie, która jest wieczna. Na skale, która się nie rozkruszy!
---
wytłuszczenie moje, darqha
Może chodziło o coś, co ma być w tym sezonie szczególnie ważne.
OdpowiedzUsuńMoże i tak. Ale przyznam, że przeraża mnie myślenie o objawionych Bożych prawdach, które są ważne w tym okresie, a w innym już mniej.
OdpowiedzUsuńAmen
OdpowiedzUsuńCoz, jesli sie nie uznaje istnienia prawdy absolutnej...
OdpowiedzUsuń