kazanie z dn. 1 listopada 2009r, Mielec:
Wstęp.
Dziś przeczytamy fragment najdłuższego rozdziału w Biblii. Im więcej razy go czytam tym bardziej mi się podoba. Im częściej go studiuje, tym więcej zaczynam rozumieć dlaczego autor tak się fascynuje. Jak się czyta ten fragment to nie ma wątpliwości co dla autora było naprawdę ważne w życiu.
Dziś przeczytamy tylko, krótki fragment psalmu; Ps 119;53-68 (str. 680).
Spróbujemy spojrzeć dziś na to, do czego nasze serca powinny się garnąć. W programie „Bezludna wyspa” - Niny Tierentiew zadawane jest gościom programu pytanie; co zabrałbyś na bezludną wyspę? Pomyślałem, że zabierać komputer to głupota, na bezludnej wyspie najprawdopodobniej nie ma, przecież prądu.
Gdy czytamy Psalm 119, nie mamy wątpliwości. Psalmista zabrałby ze sobą Biblię. Nie z powodu tego, że tak wypada, ale dlatego, że jest zakochany w Bożym Słowie. Chyba zgodzicie się, że żeby napisać 176 wersetów o Biblii, to trzeba ją kochać. Ale jak bardzo trzeba być zafascynowanym Słowem Bożym, by napisać psalm, w którym poszczególne części zaczynają się ta samą literą. Oczywiście mówimy o alfabecie hebrajskim. Psalm jest podzielony na 22 akapity. Każdy akapit zaczyna się od kolejnej litery alfabetu. Co więcej wszystkie zdania w tym akapicie zaczynają się od tej samej litery. Ten psalm to arcydzieło, zarówno pod względem formy, jak i przesłania.
1.Jesteśmy powołani, by żyć ze Słowem Bożym.
Nie znamy autora tego psalmu i nie będziemy spekulowali kto może nim być. Lecz raczej przeczytajmy wersety 56 i 57 i zobaczmy jak psalmista traktuje swój związek z Bożym Słowem.
Było plemię w Izraelu, które nie dostało ziemi. Kiedy Izrael wszedł do ziemi obiecanej wszystkie plemiona dostały swój kawałek ziemi. I tylko jedno plemię nie dostało dziedzictwa wśród nich (Jozue 14;3). Dostali tylko kilka miast z pastwiskami. To co otrzymali to, to że działem Lewitów był sam Bóg.
Często mówimy o tym, iż żyjemy jak pielgrzymi. Naszym celem nie jest życie tylko tu na ziemi. My zdążamy do nieba, do domu. Jesteśmy pielgrzymami, a Boże ustawy, Boże prawa, czyli Boże Słowo powinno towarzyszyć nam w naszej pielgrzymce. Zobaczmy i przeczytajmy werset 54.
Tak jak działem Lewitów, był sam Bóg. Tak naszym działem, naszym powołaniem jest, by żyć Słowem Bożym. Jesteśmy przeznaczeni dla Słowa Bożego. Pielgrzym nie zagrzewa miejsca, nie przywiązuje się do rzeczy. Lewici jako plemię nie mogli posiadać na własność ziemi. Naszym przeznaczeniem jest przywiązać się do Słowa Bożego.
Co zabrałbyś na bezludna wyspę; telewizor, komputer, pracę, swojego lekarza? Psalmista, autor psalmu 119 i ja zabralibyśmy ze sobą Boże Słowo. Ja chcę zabrać Biblię wszędzie tam gdzie się znajdę. Nie chcę mieć urlopu od czytania, studiowania, a nade wszystko od wdrażania w życie Słowa Bożego.
2.Zdecydujmy się uczyć Słowa Bożego.
Autor psalmu nie tylko znał swój dział. Nie tylko poznał swoje powołanie, lecz chce również na nie odpowiedzieć. Przeczytajmy wersety; 55, 59-60, 64-66.
Potrzebujemy w swoim życiu podjąć decyzję i konsekwentnie według niej żyć.
Ileż to widzieliśmy deklaracji, ile sami składaliśmy i byliśmy niekonsekwentni? Ile razy obiecywaliście sobie, że zaczniecie modlić się przynajmniej 15 minut dziennie. Ile razy rozpoczynaliście systematyczne studium Bożego Słowa?
Może dlatego też psalmista tyle razy sobie przypomina, że będzie także w nocy rozważał Boże Słowo. Że niezależnie od pory dnia i miejsca będzie pamiętał o Bogu i o Jego Słowie.
Gdy mamy podjąć jakąś decyzję gdzie szukamy rady? Gdy nie wiem jak postąpić czy zwracam swój wzrok do Bożego Słowa, by z tego źródła wziąć rozwiązanie, podpowiedź, radę?
Świat oczekuje od nas, byśmy byli inni. I my musimy być inni, lecz nie jak jacyś dziwacy i przebierańcy. Inni, bo postępujący według nauki Biblii, bo wypowiadający sądy i posiadający zdanie pochodzące z Bożego Słowa.
3.Wybierajmy swoje otoczenie i przyjaciół ze względu na Słowo.
Przeczytajmy wersety; 61-63 i 67.
Jeśli zdecydowaliśmy, że chcemy żyć Słowem Bożym na co dzień, to co dzień będziemy musieli wybierać. To ciągle będziemy stawali prze wyborami. Wszystko z czym się stykamy może wywierać na nasze życie wpływ. To co czytasz, oglądasz z kim przebywasz.
Psalmista mówi, że (w.63) jest przyjacielem dla tych, którzy boją się Boga i przestrzegają Bożych praw. Jakim kryterium ja się kieruję? Nie chodzi o to, by nie mieć niewierzących znajomych, przyjaciół. Lecz raczej o to, kto na kogo ma wpływ.
Środowisko obce Bogu, nie będzie rozumiało naszych decyzji ani motywów. Jeśli bardziej zależy mi na byciu przyjacielem wszystkich może się okazać, że wpadłem w sidła z których ciężko się wydostać. Nie dopuśćmy do tego, byśmy prowadzili podwójne życie. Inne w Kościele, wśród wierzących, a inne na co dzień.
Ratunkiem przed popadnięcie w takie rozdwojenie jest wybieranie swojego otoczenia, tego co ma na nas wpływ, wybieranie także przyjaciół w oparciu o Boże Słowo. Według kryterium Bożego Słowa.
Łatwo jest pobłądzić, zatracić cel (w. 67). Zagubić swoje powołanie, lecz jeśli strzegę Bożego Słowa, jeśli pozwalam, by to Ono mnie prowadziło. Nie zgubię się na drodze mego pielgrzymowania.
4.Bądźmy pełni pasji i gorliwości dla Słowa Bożego.
Zostawiłem na koniec werset, którym rozpoczął się dzisiejszy fragment. Werset 53. Kiedy wsłuchuję się w te słowa..., zobaczcie, posłuchajcie, jaka gorliwość, jaka pasja przemawia przez psalmistę. Jest tak ogarnięty miłością do Bożego Słowa, że nie waha się używać mocnych słów. Jest oburzony. Oburzony, zagniewany. On nie może pojąć jak, można porzucić Boże Słowo.
Bądźmy pełni pasji i gorliwości dla Słowa Bożego. Czy wyobrażasz sobie, że mógłbyś żyć bez Chrystusa? Czy widzisz dla siebie inną możliwość, inne rozwiązanie?
Gdybym miał odejść od Boga, to nie widzę dla siebie żadnej alternatywy. Czy miałbym wrócić do tego czym żyłem wcześniej? Owszem nadal podobają mi się dziwne fryzury i gustuję w innej muzyce niż większość. Ale nie chcę wracać do stanu w jakim było moje serce. Ja nie znałem prawdziwej miłości. Jeśli miałbym odrzucić Bożą łaskę i miłosierdzie, to lepiej żebyście mnie nie spotkali na swej drodze. Ja bym się stoczył. Bardzo szybko.
Poznaliśmy Bożą prawdę, poznaliśmy Boże Słowo. Do głowy mi nie przychodzi, że można to potraktować jak coś co się skończyło.
Chcę być gorliwy w poznawaniu Bożego Słowa, chcę z nową pasją przystąpić do studiowania Biblii. Chcę odkrywać Boże obietnice i Boży plan dla mojego życia.
Zakończenie.
„Zakurzone Biblie prowadzą do brudnego życia”. Biblia powinna towarzyszyć nam w naszej pielgrzymce (w. 54) tu na ziemi. To jak często i jak, czytasz Biblie wpływa na to jakie masz życie. Jeśli czytasz „po łebkach”, wyrywając fragmenty i nie łącząc ich z całością Bożego nauczania, to tak samo będzie wyglądało i twoje codzienne życie. Nie będzie spójne, nie będzie całością. Trochę tego, trochę tamtego i wszystko przyprawione sporą dawką zamieszania i braku zrozumienia. Jeśli Boże Słowo - Biblia nie jest dla ciebie autorytetem (chociażby w kwestii tak podstawowej jak przebaczenie, czy nieopuszczania wspólnych zgromadzeń), to twój rozwój duchowy będzie kulał. Zacznie ci zacierać się różnica pomiędzy dobrem, a złem, by w końcu pasja i żarliwość jaką miałeś dla Boga całkowicie wygasła. Będziesz zastanawiać się co się stało, gdzie tkwi przyczyna? Bądźmy mądrzy, nie odkładajmy swoich Biblii na półkę.
Kroczmy przez życie z Biblią, mówmy jak Boże Słowo i żyjmy zgodnie z jego naukami, a wtedy będziemy doświadczali (w. 68a), że dobry jest Bóg i dobrze wszystko czyni.
Chcę Ci zaproponować modlitwę. Modlitwę o odnowienie miłości do Słowa Bożego.
Odkurzmy swoje Biblie!
Psalm 119;53-68
Psalm 119;53-68
Wstęp.
Dziś przeczytamy fragment najdłuższego rozdziału w Biblii. Im więcej razy go czytam tym bardziej mi się podoba. Im częściej go studiuje, tym więcej zaczynam rozumieć dlaczego autor tak się fascynuje. Jak się czyta ten fragment to nie ma wątpliwości co dla autora było naprawdę ważne w życiu.
Dziś przeczytamy tylko, krótki fragment psalmu; Ps 119;53-68 (str. 680).
Spróbujemy spojrzeć dziś na to, do czego nasze serca powinny się garnąć. W programie „Bezludna wyspa” - Niny Tierentiew zadawane jest gościom programu pytanie; co zabrałbyś na bezludną wyspę? Pomyślałem, że zabierać komputer to głupota, na bezludnej wyspie najprawdopodobniej nie ma, przecież prądu.
Gdy czytamy Psalm 119, nie mamy wątpliwości. Psalmista zabrałby ze sobą Biblię. Nie z powodu tego, że tak wypada, ale dlatego, że jest zakochany w Bożym Słowie. Chyba zgodzicie się, że żeby napisać 176 wersetów o Biblii, to trzeba ją kochać. Ale jak bardzo trzeba być zafascynowanym Słowem Bożym, by napisać psalm, w którym poszczególne części zaczynają się ta samą literą. Oczywiście mówimy o alfabecie hebrajskim. Psalm jest podzielony na 22 akapity. Każdy akapit zaczyna się od kolejnej litery alfabetu. Co więcej wszystkie zdania w tym akapicie zaczynają się od tej samej litery. Ten psalm to arcydzieło, zarówno pod względem formy, jak i przesłania.
1.Jesteśmy powołani, by żyć ze Słowem Bożym.
Nie znamy autora tego psalmu i nie będziemy spekulowali kto może nim być. Lecz raczej przeczytajmy wersety 56 i 57 i zobaczmy jak psalmista traktuje swój związek z Bożym Słowem.
Było plemię w Izraelu, które nie dostało ziemi. Kiedy Izrael wszedł do ziemi obiecanej wszystkie plemiona dostały swój kawałek ziemi. I tylko jedno plemię nie dostało dziedzictwa wśród nich (Jozue 14;3). Dostali tylko kilka miast z pastwiskami. To co otrzymali to, to że działem Lewitów był sam Bóg.
Często mówimy o tym, iż żyjemy jak pielgrzymi. Naszym celem nie jest życie tylko tu na ziemi. My zdążamy do nieba, do domu. Jesteśmy pielgrzymami, a Boże ustawy, Boże prawa, czyli Boże Słowo powinno towarzyszyć nam w naszej pielgrzymce. Zobaczmy i przeczytajmy werset 54.
Tak jak działem Lewitów, był sam Bóg. Tak naszym działem, naszym powołaniem jest, by żyć Słowem Bożym. Jesteśmy przeznaczeni dla Słowa Bożego. Pielgrzym nie zagrzewa miejsca, nie przywiązuje się do rzeczy. Lewici jako plemię nie mogli posiadać na własność ziemi. Naszym przeznaczeniem jest przywiązać się do Słowa Bożego.
Co zabrałbyś na bezludna wyspę; telewizor, komputer, pracę, swojego lekarza? Psalmista, autor psalmu 119 i ja zabralibyśmy ze sobą Boże Słowo. Ja chcę zabrać Biblię wszędzie tam gdzie się znajdę. Nie chcę mieć urlopu od czytania, studiowania, a nade wszystko od wdrażania w życie Słowa Bożego.
2.Zdecydujmy się uczyć Słowa Bożego.
Autor psalmu nie tylko znał swój dział. Nie tylko poznał swoje powołanie, lecz chce również na nie odpowiedzieć. Przeczytajmy wersety; 55, 59-60, 64-66.
Potrzebujemy w swoim życiu podjąć decyzję i konsekwentnie według niej żyć.
Ileż to widzieliśmy deklaracji, ile sami składaliśmy i byliśmy niekonsekwentni? Ile razy obiecywaliście sobie, że zaczniecie modlić się przynajmniej 15 minut dziennie. Ile razy rozpoczynaliście systematyczne studium Bożego Słowa?
Może dlatego też psalmista tyle razy sobie przypomina, że będzie także w nocy rozważał Boże Słowo. Że niezależnie od pory dnia i miejsca będzie pamiętał o Bogu i o Jego Słowie.
Gdy mamy podjąć jakąś decyzję gdzie szukamy rady? Gdy nie wiem jak postąpić czy zwracam swój wzrok do Bożego Słowa, by z tego źródła wziąć rozwiązanie, podpowiedź, radę?
Świat oczekuje od nas, byśmy byli inni. I my musimy być inni, lecz nie jak jacyś dziwacy i przebierańcy. Inni, bo postępujący według nauki Biblii, bo wypowiadający sądy i posiadający zdanie pochodzące z Bożego Słowa.
3.Wybierajmy swoje otoczenie i przyjaciół ze względu na Słowo.
Przeczytajmy wersety; 61-63 i 67.
Jeśli zdecydowaliśmy, że chcemy żyć Słowem Bożym na co dzień, to co dzień będziemy musieli wybierać. To ciągle będziemy stawali prze wyborami. Wszystko z czym się stykamy może wywierać na nasze życie wpływ. To co czytasz, oglądasz z kim przebywasz.
Psalmista mówi, że (w.63) jest przyjacielem dla tych, którzy boją się Boga i przestrzegają Bożych praw. Jakim kryterium ja się kieruję? Nie chodzi o to, by nie mieć niewierzących znajomych, przyjaciół. Lecz raczej o to, kto na kogo ma wpływ.
Środowisko obce Bogu, nie będzie rozumiało naszych decyzji ani motywów. Jeśli bardziej zależy mi na byciu przyjacielem wszystkich może się okazać, że wpadłem w sidła z których ciężko się wydostać. Nie dopuśćmy do tego, byśmy prowadzili podwójne życie. Inne w Kościele, wśród wierzących, a inne na co dzień.
Ratunkiem przed popadnięcie w takie rozdwojenie jest wybieranie swojego otoczenia, tego co ma na nas wpływ, wybieranie także przyjaciół w oparciu o Boże Słowo. Według kryterium Bożego Słowa.
Łatwo jest pobłądzić, zatracić cel (w. 67). Zagubić swoje powołanie, lecz jeśli strzegę Bożego Słowa, jeśli pozwalam, by to Ono mnie prowadziło. Nie zgubię się na drodze mego pielgrzymowania.
4.Bądźmy pełni pasji i gorliwości dla Słowa Bożego.
Zostawiłem na koniec werset, którym rozpoczął się dzisiejszy fragment. Werset 53. Kiedy wsłuchuję się w te słowa..., zobaczcie, posłuchajcie, jaka gorliwość, jaka pasja przemawia przez psalmistę. Jest tak ogarnięty miłością do Bożego Słowa, że nie waha się używać mocnych słów. Jest oburzony. Oburzony, zagniewany. On nie może pojąć jak, można porzucić Boże Słowo.
Bądźmy pełni pasji i gorliwości dla Słowa Bożego. Czy wyobrażasz sobie, że mógłbyś żyć bez Chrystusa? Czy widzisz dla siebie inną możliwość, inne rozwiązanie?
Gdybym miał odejść od Boga, to nie widzę dla siebie żadnej alternatywy. Czy miałbym wrócić do tego czym żyłem wcześniej? Owszem nadal podobają mi się dziwne fryzury i gustuję w innej muzyce niż większość. Ale nie chcę wracać do stanu w jakim było moje serce. Ja nie znałem prawdziwej miłości. Jeśli miałbym odrzucić Bożą łaskę i miłosierdzie, to lepiej żebyście mnie nie spotkali na swej drodze. Ja bym się stoczył. Bardzo szybko.
Poznaliśmy Bożą prawdę, poznaliśmy Boże Słowo. Do głowy mi nie przychodzi, że można to potraktować jak coś co się skończyło.
Chcę być gorliwy w poznawaniu Bożego Słowa, chcę z nową pasją przystąpić do studiowania Biblii. Chcę odkrywać Boże obietnice i Boży plan dla mojego życia.
Zakończenie.
„Zakurzone Biblie prowadzą do brudnego życia”. Biblia powinna towarzyszyć nam w naszej pielgrzymce (w. 54) tu na ziemi. To jak często i jak, czytasz Biblie wpływa na to jakie masz życie. Jeśli czytasz „po łebkach”, wyrywając fragmenty i nie łącząc ich z całością Bożego nauczania, to tak samo będzie wyglądało i twoje codzienne życie. Nie będzie spójne, nie będzie całością. Trochę tego, trochę tamtego i wszystko przyprawione sporą dawką zamieszania i braku zrozumienia. Jeśli Boże Słowo - Biblia nie jest dla ciebie autorytetem (chociażby w kwestii tak podstawowej jak przebaczenie, czy nieopuszczania wspólnych zgromadzeń), to twój rozwój duchowy będzie kulał. Zacznie ci zacierać się różnica pomiędzy dobrem, a złem, by w końcu pasja i żarliwość jaką miałeś dla Boga całkowicie wygasła. Będziesz zastanawiać się co się stało, gdzie tkwi przyczyna? Bądźmy mądrzy, nie odkładajmy swoich Biblii na półkę.
Kroczmy przez życie z Biblią, mówmy jak Boże Słowo i żyjmy zgodnie z jego naukami, a wtedy będziemy doświadczali (w. 68a), że dobry jest Bóg i dobrze wszystko czyni.
Chcę Ci zaproponować modlitwę. Modlitwę o odnowienie miłości do Słowa Bożego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz