| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Credo KZ, artykuł 4 cz. 1

4. Wierzymy w pojednanie z Bogiem przez opamiętanie
i wiarę w ewangelię, w chrzest i Wieczerzę Pańską.


Wstęp.
Izaj. 55:8-9 [s. 802] „Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan, Lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze."


1.Bóg daleki i bliski.

Bóg, ze swej definicji, jest istotą inną od nas ludzi. Jest stwórcą, który jest inny od swych stworzeń. Gdy poznajemy Boga, nawracamy się dostrzegamy, iż Bóg całkiem inaczej postrzega wiele rzeczy niż my. Gdy pokazuje nam prawdziwy obraz rzeczywistości, możemy zobaczyć, że On sam jest znacznie potężniejszy, niż moglibyśmy to sobie wyobrazić. Lecz jednocześnie, chce On uczestniczyć w naszych problemach, w naszym codziennym życiu. Jednocześnie jest daleki i bliski!

1.1."Daleki" Bóg.
Bóg jest całkowicie różny od człowieka. To znaczy, że jest między nami, pomiędzy Bogiem a człowiekiem, ogromna różnica. Jaka? Kto z nas jest Wszechmogący, lub chociażby Wszechobecny? Te Boże słowa, które zapisał Izajasz, to zobrazowanie definicji jaką podaje nam Słownik Języka Polskiego: transcendentny: „istniejący na zewnątrz podmiotu; wykraczający poza zasięg doświadczenia i poznania ludzkiego”.
Człowiek nie może poznać Boga! Nie jesteśmy w stanie zrozumieć Bożych myśli, planów. Co więcej nie jesteśmy w stanie w żaden sposób wpłynąć na Boże działanie, a ni nic mu dodać. Chyba, że On sam tego zechce! (a chce, bo wzywa nas do modlitwy).
To, że Bóg jest transcendenty, potężny i wielki oznacza, że nikt z nas nie robi Bogu łaski. Ani tym, że czytamy Biblię, ani naszymi modlitwami, ani pobożnym życiem, czy tym, że przychodzimy na nabożeństwo, spotkanie małej grupy, etc. To Bóg daje nam łaskę, że mogliśmy tu dziś się zebrać!

1.2.Bóg "bliski".
Hebr. 4:15: „Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu.”

Lecz to jest tylko jedna strona! Bóg i sprawy Bożego Królestwa są pełne, z naszego punktu widzenia, paradoksów i pozornych sprzeczności. Bo z jednej strony Bóg jest daleki, ale przyszedł do nas bo chce być bliski nam!
Bóg nie jest takim jakim chcą widzieć Go deiści, według, których stworzył świat i o nim zapomniał. W Jezusie Chrystusie, ten potężny w swej mocy i majestacie Bóg stał się podobny do nas. Podobnie jak i my doświadczamy różnych rzeczy, Chrystus je doświadczył.



2.Mogę być pojednany.

Tylko dzięki temu, iż Bóg jest zarazem daleki jak i bliski nam, możliwe jest spotkanie się z Nim, i otrzymanie zbawienia.

2.1.Bóg zaplanował i wybrał.
1 Moj. 3:14-15 „Wtedy rzekł Pan Bóg do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. Na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego! I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę.”

Zaraz po upadku, Bóg wiedział jaki będzie ratunek dla człowieka. Zbawienie to nie dzieło przypadku. Bracie i siostro, to że jesteś zbawiony/ zbawiona oznacza, że zanim jeszcze się urodziłeś Bóg przygotował dla Ciebie ratunek.

2.2.Człowiek musi się upamiętać.
Dz.Ap. 2:38: „A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego.”

Jest tylko jedna droga do Boga – przez Jezusa! Tylko świadomość i odwrócenie się od swego grzechu, wraz z oddaniem się pod panowanie Boga sprawia, że z wrogów stajemy się przyjaciółmi Boga. Z nie-ludu stajemy się dziećmi Boga.
Ale upamiętanie to odwrócenie się od grzechu. To uczynienie Jezusa swoim Panem! Naszym największym grzechem było to, że żyliśmy dla siebie.
Żeby stać się członkiem Kościoła (a więc i tego Zboru) trzeba się odwrócić od grzesznego życia i zwrócić do Boga. Nie wystarczy zmienić kościół – bo to nie o to chodzi. Musi się zmienić Twoje serce i życie.



3.Sprawowanie swojego zbawienia.
Filip. 2:12: „Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie.”

Jesteśmy wezwani do sprawowania swojego zbawienia! Bóg zapłacił za nasze zbawienie ogromną cenę. Nie zostaliśmy wykupieni złotem, czy srebrem (znikomym), lecz drogocenną krwią Chrystusa!
Nasze zbawienie nie jest za darmo! Z łaski nie oznacza, że za darmo! Została zapłacona najwyższa cena. Druga osoba Boża poniosła śmierć dla naszego życia!

3.1.Wiara w ewangelię i wiara ewangelii.
Czy Twoje życie, bracie – siostro pokazuje innym, że wierzysz w ewangelię? Że wierzysz tej ewangelii? Czy ufam dawcy dobrej nowiny?
Oczywiście możemy powiedzieć, że mamy lepsze i gorsze dni. Ale nie o to tutaj chodzi. Pytaniem zasadniczym jest, czy chcę, czy staram się kierować w swoim życiu zasadami ewangelicznymi? Nie dlatego, że muszę, lecz dlatego, że kocham Boga. On mnie zbawił, a ja nie mam mu się czym odwdzięczyć. Mogę Go tylko kochać. A jak okazywać Bogu miłość? Wypełniając Jego przykazania! Słuchając słów ewangelii, rozważając je w sercu i stosując w życiu.

3.2.Chrzest wodny.
Czytaliśmy słowa apostoła Piotra, który mówi „opamiętajcie się i dajcie się ochrzcić”.
Przez chrzest wodny zawieramy przymierze z Bogiem. To trochę jak ślub. Wszyscy wiedzą, że Ci dwoje ludzi są razem, że chcą założyć rodzinę, że łączy ich miłość. Lecz dopiero gdy powiedzą sobie „tak” stają się mężem i żoną. Chrzest wodny to powiedzenie Bogu „tak”. Kościół praktykuje chrzest wodny nie dlatego, że tak wypada, lecz że tak nakazuje Pismo.

3.3.Wieczerza Pańska.
Jest jeszcze jedna rzecz, którą Kościół praktykuje. To Wieczerza Pańska. To czynienie na pamiątkę tego co czynił sam Jezus. To przypominanie sobie nawzajem, wśród członków Kościoła; Jezus Chrystus umarł i zmartwychwstał żebyśmy mieli życie wieczne. To manifestacja tego, iż Kościół to wspólnota – społeczność ludzi, którzy kochają Boga i do Niego należą.

Człowiek potrzebuje znaków i rzeczy widzialnych, by przeżywać swoją wiarę. Bóg dał nam dwie rzeczy; chrzest na początku naszej drogi za Nim i Wieczerzę, którą możemy przeżywać i doświadczać w ciągu całego swego chrześcijańskiego życia.

Mowa o chrzcie i Wieczerzy w czwartym punkcie credo Kościoła to mowa o codziennym życiu! O rozpoczęciu drogi za Bogiem i kontynuowaniu jej.
Opierając się na tym co Chrystus Pan uczynił możemy powiedzieć o sobie, że jesteśmy zbawieni. Ale termin zbawienie ma trzy warstwy; zostałem zbawiony (gdy upamiętałem się i uwierzyłem), jestem zbawiany (ciągle potrzebuję przebaczenia) i zostanę zbawiony (gdy znajdę się w niebie)! Trzy „płaszczyzny”; przeszłość, teraźniejszość i przyszłość: razem!


Zakończenie.

1.wiara to zaufanie.
Wiara to relacja z Bogiem. A Bóg chce mieć z Nami relację. On, Wieczny, Trójjedyny i potężny, chce mieć relację, społeczność z „robaczkiem” człowiekiem. Nie możemy odrzucać dzieła pojednania, jakie dokonało się na Golgocie.
Nie możemy odrzucać w swoim codziennym życiu dzieła zbawienia. Nie od niedzieli do niedzieli, od grupy do grupy i na zlocie czy kongresie.
Wiara to zaufanie Bogu każdego dnia.

2.wiara to poznanie.
Lecz wiara to także poznanie. Poznanie tego czego wymaga ode mnie Bóg. Nauczanie ewangelii staje się dla mnie wzorcem w moim myśleniu. Zaczynamy próbować „złapać” lub może lepiej „załapać” coś z myśli Boga. Chrześcijanin ma inne normy moralne. Wyższe. Inni nie kradną, a ja nie będę zazdrościł. Nasze normy są zdecydowanie wyższe i ostrzejsze. Nasza gorliwość i świętość ma być większa niż uczonych w piśmie i faryzeuszy.
Boże daj nam poznać więcej ze swych myśli, ze swych dróg.

3.wiara to wyznanie.
Wiara to również działanie. To musi być widać. Stąd chrzest.
Moja wiara zmusza mnie do działania – do posłuszeństwa. Bo moje nawrócenie/ upamiętanie zmusza mnie do wyrażenia tego czynem. Bo chcę zawrzeć przymierze z Bogiem, i chcę by wszyscy o tym wiedzieli!
Chcę i będę uczestniczyć w Wieczerzy, bo chcę ogłaszać śmierć Pańską, aż przyjdzie. Chcę mówić światu, także w taki sposób, ze krew Jezusa jeszcze zbawia. I że Jezus Chrystus przyjdzie po swój Kościół. Będę uczestniczył w Wieczerzy, bo tak nakazał mój Zbawca. I moja wiara mnie do tego przymusza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz