| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Pikuś - reaktywacja

W poniedziałek wieczorem będę mógł odebrać auto od mechanika. Silnik pracuje; warczy i popycha maszynę do przodu :)
Teraz tylko "kombinować" pieniądze trzeba :(

Refleksja: Po sześciu latach (a w porywach prawie siedmiu) przyzwyczailiśmy się do tego, że jest samochód. Dziś znów mogę docenić jaka to wygoda i oszczędność czasu.
Dzięki Ci Boże za to, że obdarzyłeś nas samochodem.

A to zdjęcie "pikusia":

4 komentarze:

  1. Ehh... Darku - ja też ostatnio miałem samochód w warsztacie. Dawno u Ciebie nie byłem. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A, dziękuję.
    Czuję się "jako tako" z przechyłem in plus.
    Czy zobaczymy sie na czerwcowym zjeździe w Zakościelu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety. Jeśli zjazdy będą w ostatni tydzień roku akademickiego, kiedy każdy student chce dostać zaliczenia, to nie mam szans żeby się pojawiać. Ledwo mi się udało na 2 dni wyrwać na Akademię Homiletyczną...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach rzeczywiście, że przecież u Ciebie urwanie głowy teraz.
    Szkoda, że sie nie zobaczymy.
    Życzę powodzenia i żeby studenci nie zamęczyli... za bardzo :D

    OdpowiedzUsuń