„Rzekł do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.” - Jana 11,25
Te słowa Pan Jezus wypowiedział do Marty w momencie gdy jej brat Łazarz umarł. Jednym z najtrudniejszych momentów naszego życia jest ten, w którym odchodzi, umiera ktoś nam bliski. Ale do trudnych sytuacji zaliczamy również chorobę swoją lub bliskich, utratę pracy. W takich trudnych dla nas sytuacjach nasze zachowanie pokazuje czy wierzymy, w co wierzymy; jaka jest nasza wiara. To tak jak w czasie spokoju trudno ocenić i zobaczyć kto jest bohaterem, a kto tchórzem. Dopiero wyzwania stające nam na naszej życiowej drodze pozwalają zobaczyć kto jak radzi sobie ze stresem, z poświęceniem. Stare chińskie przysłowie mówi (ja bardzo lubię to przysłowie), że dopóki głupiec i mędrzec milczą nie można rozpoznać który jest który.
Dopiero w działaniu widać tak naprawdę czy wierzymy Jezusowi!
[...]
Nie chodzi o to, by wiedzieć o Bogu, ale spotkać się z Bogiem – Jezusem Chrystusem. Nie chodzi o to, by coś wyznawać, ale by wiara zmieniała nasze życie. Nie może być tak, że żyjemy sami dla siebie w ciągu tygodnia, a jedynie niedzielne przedpołudnie oddajemy Bogu.
I chciałbym wykorzystać te rekolekcje, by był to czas gdy możesz odnowić swoją relację z Bogiem. Jeśli Twoja codzienność przytłoczyła Twoje życie duchowe to dziś możesz wołać do swojego Zbawiciela, o odnowienie.
A jeśli jeszcze nigdy nie powierzyłeś Mu swego życia, to jest to dobry moment, by wyznać Mu swoje grzechy i rozpocząć nowe duchowe życie, życie, które nie skończy się tutaj. Życie, które będąc ukrytym w Bogu zaprowadzi Cię do Nieba.
Wstęp i fragment zakończenia kazania "Odcisk Nieba na Ziemi" (9 marca 2008 - rekolekcje)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz