I żeby nie było, że dziś tak bez zdjęć dzień minie.
O nie. Co to, to nie! Zdjęcia będą. A w zasadzie na razie jedno.
Moja przedpołudniowa kawka z lodem.
W "tajemnicy" zdradzę, że najlepiej mi się czyta Biblię gdy nikogo nie ma w domu, pies jest po spacerze, nic nade mną nie wisi (w sensie pilnych spraw), a ja mogę siedzieć przy kawce.
O nie. Co to, to nie! Zdjęcia będą. A w zasadzie na razie jedno.
Moja przedpołudniowa kawka z lodem.
W "tajemnicy" zdradzę, że najlepiej mi się czyta Biblię gdy nikogo nie ma w domu, pies jest po spacerze, nic nade mną nie wisi (w sensie pilnych spraw), a ja mogę siedzieć przy kawce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz