Kot w worku
Jakiś czas temu w Tesco na stoisku z prasą (i z książkami też) wisiały sobie takie informacje.
By oddać sprawiedliwość: już nie wiszą.
I dobrze!
Ktoś poszedł po rozum do głowy. A to nawet bardzo dobrze :D
Na marginesie: jak widać literówki wszędzie się zdarzają, także na zawieszkach i blogach (mój nie jest wyjątkiem) ;)
I przepraszam za zmyłkę, tych wszystkich, którzy przeczytali post, a chcieli zobaczyć kota :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz