| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

"Myślec jak uczeń" - kazanie



„Myśleć jak uczeń”
Główna myśl kazania (koncept homiletyczny):
podążanie za Jezusem zaczyna się od właściwego myślenia
Tekst: Dzieje Apostolskie 21;1 - 23;35


Wstęp

Znacie już bracia i siostry to stwierdzenie, że łaska jest za darmo, ale uczniostwo kosztuje. Ta prawda, którą nosze cały czas na sercu pozwoliła mi ustrzec się zgorzknienia, i rozgoryczenia. Pozwoliła mi patrzeć i widzieć nie tylko problemy, ale dostrzegać również rozwiązania. A nade wszystko mocno związało mnie z moim Mistrzem Jezusem, bo tylko On mógł pomóc mi płacić koszt bycia uczniem.
Wielu ludzi nie chce rozwoju, który związany jest z odpowiedzialnością. Ciągle chcielibyśmy być dziećmi, które Bóg nosi na rękach. Ale w pewnej chwili naszego życia Bóg stawia nas na nogi oczekując od nas posłuszeństwa, oczekując, że nasza miłość będzie miała praktyczny charakter.
Apostoł Paweł jest dla nas wspaniałym wzorem, Jego nauczanie jest dla nas fundamentem wiary, ale warto też patrzeć na Jego życie przez pryzmat tego jakim był uczniem. Jak On rozumiał i praktykował życie z Bogiem. Bo każdy z nas niezależnie od stażu wiary, wiedzy teologicznej i siły swej osobistej wiary (nie wspominając o pobożności) jest uczniem, i musi pozostać uczniem Chrystusa do końca życia.
Czego mogę nauczyć się od Pawła? Szczególnie z rozdziałów 21-23? Mogę nauczyć się myśleć jak uczeń!


1. Ucznia ciągnie do uczniów [21;4,7,8 i 12]

To co już na samym początku rzuca się w oczy to zapis wersetów 4,7,8.
To prawda, że jesteśmy różni, nie zawsze się ze sobą zgadzamy. Ale jesteśmy Kościołem. To, że apostoł gdy szedł w nowe miejsce lub powracał do już odwiedzanych, zawsze spotykał się z wierzącymi powinno nam na coś wskazywać.
Ucznia ciągnie do uczniów. Ale to nie tylko chodzi o to, że gdy wyjeżdżasz na urlop, to pójdziesz na niedzielne nabożeństwo do zboru. To oznacza i wskazuje, że gdy myślisz jak uczeń, to grono wierzących jest ci niezbędne do normalnego funkcjonowania. Że wśród chrześcijan czujesz się swobodnie i nie musisz obawiać się mówić o swoich poglądach, przeżyciach doświadczeniach.
Paweł wśród wierzących miał przyjaciół, miał też grono ludzi z którymi się nie zgadzał ale to nie przeszkadzało mu postrzegać Kościoła jako Ciała Chrystusa. Ciała które jest szczególne bo choć różnorodne to jednak tworzące wspólnotę.
Wierzę, że wielu z nas miało doświadczenie, że gdy spotykaliście wierzących to mimo, że za dobrze ich nie znaliście coś do nich ciągnęło. Mamy jednego Ducha, i powinniśmy się o siebie troszczyć i mieć wzajemne staranie. Nie ma samotnych elektronów w Kościele. Nawet jeśli czujesz się z różnych przyczyn samotny to wiedz, ze jesteś częścią Bożej rodziny: kościoła! I czasem wbrew naszym uczuciom ma nas ciągnąć do ludzi wierzących. To jest jeden z pierwszych testów czy ktoś jest zdrowo duchowy: jego myślenie o kościele i jego postępowanie względem lokalnego zboru.


2. Uczeń podlega autorytetom [21;18,19-26]

Czytając pobieżnie Biblię możemy pominąć to, że nawet Paweł mimo, iż wybrany przez Boga, namaszczony i obdarowany podporządkowany był autorytetowi starszych Kościoła.
W dobie dzisiejszej wolności, braku autorytetów i stanowienia o sobie, może to dziwić. Ale mimo, iż Paweł miał charyzmę i trudny charakter potrafił się podporządkować.
Uczeń podlega autorytetom, jest w stanie zrobić coś o co się go prosi. Dlaczego apostoł dał się namówić na tą „ceremonię” zakończenia ślubów. Przecież on sam nauczał, że nie trzeba przestrzegać zakonu, ale posłuszny starszym robi coś co mogło wpłynąć pozytywnie na wizerunek Kościoła.
To co nam pokazuje postawa Pawła to, to, że pomimo, iż sam był przywódcą szanował zdanie i powołanie innych. Zbyt dużo dziś mamy samozwańczych charyzmatycznych przywódców. Potrzebujemy uczniów Chrystusa, którym nie obca jest pokora i podporządkowanie autorytetom.
Gdy sami jesteśmy pod czyimś autorytetem możemy liczyć że inni obdarzą nas zaufaniem.


3. Uczeń skupia się na najważniejszym [22;1-21]

Aż do wersetu 21 rozdział 22 to słowa Pawła, który składa świadectwo swego nawrócenia. Gdy w wyniku rozruchów apostoł zostaje uwieziony nie traci głowy. Co ciekawe sprytnie zaczyna swoją apologetykę (mowę obronną). Mówi językiem tłumu (po hebrajsku), opowiada o sobie; że jest żydem, uczniem Gamaliela, którego znali. Buduje pomost, który łączy go ze słuchaczami, by móc powiedzieć to co najistotniejsze, powiedzieć o Chrystusie. Dopiero gdy mówi o swym powołaniu, by zwiastować poganom zamieszki wybuchają ponownie.
Uczeń to ktoś kto skupia się na najważniejszym. Na świadczeniu o swym Mistrzu. Można to robić na wiele sposobów; poprzez swoje życie i postępowanie, ale także poprzez swoje słowa.
Jak często mówimy o Bogu, ale wydaje nam się, że ludzie nie rozumieją nas. Odpowiedzią na to może być, to, że nie mówimy w ich języku. Używamy słów i terminów, które są im obce. Sami uciekając od terminów, które maja dla nas negatywne zabarwienie. Zacznijmy wykorzystywać to, ze znamy kulturę i nasze środowiska. Nie jesteśmy z kosmosu. Mamy te same problemy z pracą, ze złym szefem, tak samo brakuje nam pieniędzy jak i innym. To co nas wyróżnia to Chrystus w nas.
Nie skupiajmy się na tym jak bardzo błądzą, albo źle robią. Skupmy się na istocie ewangelii - na Jezusie.
Ale nie chodzi tyko o ewangelizację. Chodzi o coś znacznie więcej: nasze życie. Co jest w centrum naszego życia? Ma tam stać Chrystus. Wszystko co robię, czego nie robię. On ma stać w centrum!


4. Uczeń chce robić to co mu powierzono [21;13-14]

Ale nade wszystko uczeń gotów jest znosić wszystko byle by tylko czynić to do czego powołał Go Bóg.
Uczeń to ktoś kto zapatrzony jest w Boga, a nie w przeciwności. Nawet gdy inni zdroworozsądkowo tłumaczą, nawet gdy prorocy mówią prawdę uczeń idzie tam gdzie szedł jego mistrz. Idzie pełnić wolę Boga.
Apostoł był gotowy iść nawet gdyby miał przypłacić to życiem. Inni musieli się z tym zgodzić i zobaczyli w tym Bożą wolę.
Hiszpański żołnierz w czasie wojny domowej powiedział, że „wolałby umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach”. Taką postawę miał Paweł.
Jego stanowczość, zdecydowana postawa powinna być nam zachęta i przykładem.
Uczeń to ten kto zdecydował iść naprzód nie bacząc na to co może go spotkać po drodze. A wszystko to ze względu na Mistrza i Zbawcę – Jezusa.
Proroctwo może być objawieniem przyszłości, ale nie jest wyznacznikiem naszego życia. Naszym życiem kieruje Jezus poprzez swoje Słowo objawione i zapisane w Piśmie Świętym!


Zakończenie

Nikt z nas zapewne nie jest doskonałym uczniem. Szczerze mówiąc wątpię nawet czy istnieje coś takiego jak „uczeń doskonały”, bo przecież proces uczniostwa zawiera w sobie tą prawdę, że musimy się rozwijać i iść do przodu. Że czasem zdarzy nam sie upadek, który może posłużyć naszemu rozwojowi.
Ale chciałbym zwrócić naszą uwagę na to, by nasze myślenie było myśleniem ucznia. Proces zmian naszego życia rozpoczyna się od naszego nastawienia i naszych pragnień. Od tego jak myślimy.
Czy chcesz być świadomym uczniem Chrystusa? Czy chcemy płacić koszt. Nie za zbawienie – ono jest z łaski, Ale płacić koszt chodzenia za Jezusem?
Jeśli nie chcę ponosić kosztów, trudności to czy jestem jeszcze Chrystusowy? Czy jeszcze do Niego należę, czy już tylko pozostała ustna deklaracja?
Ja chcę ponosić dalej koszt, chce wybierać to co najważniejsze, chcę trwać w społeczności z braćmi i siostrami, chce być pod autorytetem. Chcę mieć odwagę, by świadczyć o tym co najważniejsze, lecz nade wszystko chcę realizować powierzone mi zadanie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz