| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Ponowny rozruch bloga



Ostatnie dwa tygodnie były dość intensywnym czasem (który potrwa jeszcze z tydzień :) ).
Dość napisać, że przez niecałe dwa tygodnie zrobiliśmy ok. 2300 km, odwiedziliśmy (w kolejności):
Płock, Ciechanów, ponownie Płock, Międzyrzec Podlaski, następnie powrót do Mielca, a stąd: Przecław, Sandomierz, Kraków. Potem jeszcze raz Międzyrzec Podl. i powrót do Mielca.

Prawie z każdej z tych wypraw jest zdjęcie, albo coś do opisania. Na przykład Kraków zachwycił Kazimierzem, a ponownie zniesmaczył Wawel, a dokładniej Katedra. Otóż sprzedano na bilety, wypożyczono (za opłatą) nagrany głos przewodnika. A następnie wygoniono najpierw z katedry, a następnie z grobów królewskich (gdzie już prawie nic nie zobaczyłem, a zupełnie nic nie dane mi było usłyszeć). Sprzedano nam za późno wejściówki nie informując o tym. Generalnie żenada!
Uff, trochę sobie ulżyłem.
Ale Kazimierz, synagoga Tempel cudne. Tam wrócimy.


na zdjęciu uliczka prowadząca do ulicy Szerokiej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz