A oto i Sandomierz. Pojechaliśmy z rodzicami, żeby spotkać się z przyjaciółmi :)
Z powodu biegania po bankach w lejącym się z nieba ukropie nie jestem w stanie za wiele napisać. A że i tak blog robi się coraz bardziej zdjęciowy (dokładając do tego próbę dogonienia rzeczywistości ;) ) czuję się usprawiedliwiony i...
zapraszam do oglądania zdjęć :D
Z powodu biegania po bankach w lejącym się z nieba ukropie nie jestem w stanie za wiele napisać. A że i tak blog robi się coraz bardziej zdjęciowy (dokładając do tego próbę dogonienia rzeczywistości ;) ) czuję się usprawiedliwiony i...
zapraszam do oglądania zdjęć :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz