Lubicie grafiti?
Generalnie uważam, że grafitti to sztuka. Ale myślę tu o prawdziwych malowidłach, a nie o bohomazach w stylu "Marek kocha Kaśkę", "my tu byli", czy "Stal Mielec". Oczywiście miejsce też jest ważne, bo jak ktoś namaże na kamiennicy (co gorsza odnowionej) to jest to wandalizm, a nie sztuka. Są jednak miejsca, które warto, by udostępnić tej miejskiej formie artyzmu.
Jakie są Wasze odczucia/myśli/uwagi dotyczące "malowania na murach"?
A może ktoś wie gdzie w Mielcu są ciekawe "malunki"?
Zdjęcie powyżej przedstawia moją psinę na tle murka na Górce Cyranowskiej. Niestety jest to przykład wandalizmu, a nie sztuki. Chodzi mi o murek, a nie o zdjęcie ;)
Ponizej "murek" w całej okazałości.
Jakie są Wasze odczucia/myśli/uwagi dotyczące "malowania na murach"?
A może ktoś wie gdzie w Mielcu są ciekawe "malunki"?
Zdjęcie powyżej przedstawia moją psinę na tle murka na Górce Cyranowskiej. Niestety jest to przykład wandalizmu, a nie sztuki. Chodzi mi o murek, a nie o zdjęcie ;)
Ponizej "murek" w całej okazałości.
ciekawe malunki? Może te na 'murze berlińskim' za hotelem polskim ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się w takim razie tam przejść z aparatem. Co prawda coś tam widziałem i cyknąłem nawet (niezły rysunek psa), ale przejdę się tam celowo. Może będzie coś ciekawego ;)
OdpowiedzUsuńbyłem już pod "murem berlińskim" więc niedługo "wszystkie 3 fotki" się pojawią ;)
OdpowiedzUsuń