Był Międzyrzec to teraz czas na Mielec. To co widać na zdjęciu to prawie molo. Z tym, że to już przysłowiowe "prawie" robi naprawdę różnicę :)
Jest to wejście na kładkę biegnąca nad Wisłoką. Kładka jest nowa. I ma ograniczenia. Nie wolno przechodzić nią grupą większa niż 4 osoby na raz. Pomiędzy grupami ma być odstęp czasowy: 5 minut. na samej kładce są dospawane bariery, które mają za zadanie umożliwić egzekwowanie zakazu/nakazu.
Takie ciekawe rzeczy dzieją się w Mielcu :D
A poważnie, przespacerowałem się dziś kilkoma małymi ulicami starego Mielca. Jest cudnie! Jeśli miałbym możliwość wybierać miejsce mieszkania wybrałbym właśnie tą część (tylko dom musiałby być albo nowy, albo odnowiony) - takie tam luźne marzenio-myśli - z gatunku "prawie". ;)
Jest to wejście na kładkę biegnąca nad Wisłoką. Kładka jest nowa. I ma ograniczenia. Nie wolno przechodzić nią grupą większa niż 4 osoby na raz. Pomiędzy grupami ma być odstęp czasowy: 5 minut. na samej kładce są dospawane bariery, które mają za zadanie umożliwić egzekwowanie zakazu/nakazu.
Takie ciekawe rzeczy dzieją się w Mielcu :D
A poważnie, przespacerowałem się dziś kilkoma małymi ulicami starego Mielca. Jest cudnie! Jeśli miałbym możliwość wybierać miejsce mieszkania wybrałbym właśnie tą część (tylko dom musiałby być albo nowy, albo odnowiony) - takie tam luźne marzenio-myśli - z gatunku "prawie". ;)
hehe, odgrzebałem ten post (prawie przypadkiem). Okazuje się, że Bóg zrobił nam niespodziankę. Mieszkamy niedaleko starego miasta, choć nie w domu. :D
OdpowiedzUsuń