„Nowa perspektywa”
Kazanie Wielkanocne '09
Główna myśl kazania (koncept homiletyczny):
Wydarzenie Wielkiej Nocy zmienia nasze patrzenie
Tekst: Mat 28:1-20
Kazanie Wielkanocne '09
Główna myśl kazania (koncept homiletyczny):
Wydarzenie Wielkiej Nocy zmienia nasze patrzenie
Tekst: Mat 28:1-20
WSTĘP
W te wielkanocne przedpołudnie chcemy przyjrzeć się fragmentowi, który jest nam zapewne dobrze znany. I choć w całej historii śmierci i zmartwychwstania Naszego Pana stoi niejako w tle, to nie przez przypadek znalazł się w kanonie Biblii. Bóg nie pozostawia biegu spraw przypadkowi. Gdy On czyni swoje dzieło, można być pewnym, że wszystkie szczegóły mają sens i cel. Nie zawsze zadaliśmy sobie trud odkrycia tego sensu, ale on na pewno tam jest.
Czytanie fragmentu: Mt 28:1-20
Cudowne pojawienie się aniołów pozwoliło kobietom zmienić perspektywę patrzenia.
Gdy ja zdejmuję okulary, to widzę pięknie rozmazane kolorowe plamy. Ale gdy zakładam je z powrotem, to uwierzcie, że odczuwam kolosalną różnicę; to tak jakbym na stare rzeczy spojrzał w nowy sposób.
I właśnie z czymś takim mamy do czynienia w tym fragmencie. W niedzielny poranek, gdy rozpoczynał się nowy „pracujący” tydzień kobiety szły do grobu. Pogrążone w żałobie, smutku, przepełnione rozpaczą. Gdy odchodzą najbliżsi przeżywamy traumę związaną ze śmiercią. Ale psychologia mówi, że traumę taką przechodzi człowiek tez, gdy następuje rozwód, a nawet odejście z domu i usamodzielnienie się dziecka. Podobny stan jest wtedy, gdy tracimy pracę (źródło utrzymania).
Są w naszym życiu chwile gdy widzimy wszystko w czarno szarych barwach. Przypomnijmy sobie gdy po raz pierwszy zobaczyliśmy kolorowy obraz w telewizorze: to, to tak wygląda?
Spotkanie z Bogiem, a szczególnie dzisiejszy wielkanocny poranek to dobra okazja, by w nowy sposób spojrzeć: na siebie, na fakty i na przyszłość.
1. SPÓJRZ NA SIEBIE [ww. 5-6]
Chyba najtrudniej jest wejrzeć w siebie. Człowiek nie jest w stanie zrobić tego czym groził nam nauczyciel od przysposobienia obronnego; mawiał on, że jak się zdenerwuje to wyjdzie z siebie i stanie obok. Gdy jesteśmy w centrum wydarzeń nie potrafimy spojrzeć z dystansem na siebie. Nasze uczucia, nasze myślenie i nasz ogląd świata determinują to co robimy.
Kobiety idące do grobu nie pamiętały o zapowiedziach Jezusa. Zmartwychwstanie? Jakie zmartwychwstanie – ich mistrz umarł, zabity okrutną śmiercią, a one idą dopełnić obowiązku. Idą zająć się balsamowaniem. Jakże często to co przeżywamy w co dziennym życiu jest podobne do odczuć i myśli owych kobiet; strach, lęk przed przyszłością.
Ale pojawia się anioł, który mówi, że to nie jest czas strachu.
- to nie jest czas strachu
„Wy się nie bójcie”. My także musimy sobie powtarzać to zdanie. To nie jest czas strachu. Chrystus zmartwychwstał i Chrystus panuje. Jeśli tylko z całych sił szukamy w swoim życiu tego czego chce Bóg, to nie jest to dla nas czas strachu.
Jakże często śpiewamy pieśni o szukaniu: „Szukam Ciebie Jezu”. Ale czy rzeczywiście szukamy właściwie? Kobiety szukały ukrzyżowanego, myślały, że szukają umarłego. Ale ten, który umarł żyje!
My również szukamy w swoim życiu wielu rzeczy i czasem pozwalamy, by przesłoniły nam to co najważniejsze. Nieraz jesteśmy tak zabsorbowani pracą, by zarobić na potrzeby rodzinę, że zapominamy o tym, by spędzać czas z najbliższymi.
Czasem jesteśmy tak zajęci sprawami dziejącymi się w Kościele, że nie mamy czasu na społeczność z Bogiem. I wtedy pojawia się strach, ale zmartwychwstały chce nam dziś przekazać: to nie jest czas strachu!
- to nie jest czas zdziwienia
Jak wielkie musiało być ich zdziwienie gdy to usłyszały. Jak wielkie zdziwienie musiało je ogarnąć, gdy sam Chrystus je pozdrawia (w.9). Ale to co czytamy, w tym fragmencie to, to że Jezus ma dla nich polecenie – ma zadanie.
Bracia i siostry, są ludzie, którzy na swej drodze spotykają Boga, poznają prawdę i po roku dwóch, i 10 latach ciągle stoją z otwartymi ustami zadziwieni. Ale nie tak być powinno. To pierwsze zadziwienie, pierwsze zaskoczenie to jedno, a po nim następuje powołanie. A po nim przychodzi wezwanie Chrystusa do działania.
Pan Jezus mówi nie bójcie się! Dziś w wielkanocny poranek Chrystus mówi nam „nie bójcie się”! To nie jest czas strachu: „ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. Nie stójmy zadziwieni, lecz zróbmy krok do przodu.
Nasze życie to działanie, to mówienie innym o Chrystusie, to świadectwo naszej pracy i sumienności. Panujący Jezus ma też wiele do zaoferowania naszym małżeństwom i rodzinom. Boże prawdy są wspaniałe i niejednokrotnie jeszcze nas zaskoczą i zadziwia, ale po tym pierwszym wrażeniu musimy zrobić krok dalej. Zrobić krok wiary. Dla każdego z nas to inny aspekt; zmierzenie się z chorobą, nałogiem. Zmierzenie sie z relacjami z ludźmi. Zrezygnowanie z czegoś lub podjęcie zobowiązań. Ale do każdego z nas Jezus dziś mówi, słowa które napełniają nas otuchą: „Dana mi jest wszelka moc na ziemi i na niebie”.
My nie mamy sił – to prawda, my nie mamy możliwości, zaplecza – to też prawda. Ale prawdą też jest to, że On, nasz Bóg ma wszystko czego potrzebujemy!
2. SPÓJRZ NA FAKTY [w.6]
Skąd możemy brać siły i pewność? Anioł do kobiet w wersie 6 powiada: „chodźcie, zobaczcie miejsce gdzie leżał”.
wiara chrześcijańska oparta jest na faktach
Co to oznacza, że nasza wiara ma oparcie w fakcie historycznym? To oznacza, że dziś nie świętujemy świat rodzinnych (jak uważa większość Niemców), że Wielkanoc nie polega na szukaniu słodyczy, które ukrył wielkanocny zając.
My dziś wspominamy i radujemy się z tego, że grób był pusty.
Wczoraj była sobota, około dwa tysiące lat temu, ciało Chrystusa leżało w grobie, co się działo więcej? Biblia milczy i moglibyśmy co najwyżej spekulować o co chodzi z tym stwierdzeniem, że Jezus „zstąpił do piekieł”. Ale jedno jest pewne. Na długo w grobie nie pozostał. I to my świętujemy, że z żywym Bogiem możemy mieć relację na co dzień. Że tamtego dnia jeszcze silniej rozbłysła światłość i zaczęło się nowe. Nasza wiara ma oparcie w tym, że Jezus naprawdę żył i naprawdę żyje dziś.
Kiedy mamy gorsze dni, nic się nie zmienia, kiedy wpadamy w tarapaty, nic się nie zmienia. Nawet gdy opadają na nas wątpliwości – Chrystus nadal żyje, panuje i króluje.
wiara jest sprawdzalna
Psalmy niejednokrotnie zachęcają nas, byśmy wspomnieli Boże dzieła. Nasza wiara to nie pobożne życzenia i złudna nadzieja. Nadzieja położona w zmartwychwstałym Chrystusie to nadzieja żywa, która jest sprawdzalna.
Czasem niektórzy chcą by pokazać im Boga, a wtedy uwierzą. Nasza odpowiedź to, po pierwsze pusty grób, a po drugie doświadczenie. Tak, doświadczenie pustego grobu!
Chrześcijaninem nie jest ten, który jest przekonany o słuszności tej czy innej racji. Chrześcijanin to ten, który pozwala, by żyjący Bóg zmieniał jego życie.
Co to oznacza, że wiara jest sprawdzalna? To dobrze znane nam słowa: „po owocach poznacie”. Nasze życie wskazuje na to, że Chrystus zmartwychwstał, a przy najmniej powinno wskazywać!
Masz prawo do dni gorszych, masz prawo, by twoja wiara osłabła na chwile, ale masz też prawo i przywilej pójść i jeszcze raz spotkać się z Chrystusem, który żyje. Masz prawo przypomnieć sobie miejsce gdzie leżał i to, że już Go w grobie nie ma. Chrystus daje nam prawo, byśmy przyszli do Niego i się Go uchwycili na nowo.
3. SPÓJRZ NA PRZYSZŁOŚĆ [w.7]
A jeśli już spotykamy się z Bogiem, to nasze dzisiaj i nasze jutro musi się zmieniać. Werset 7. naszego tekstu powiada, iż anioł zapowiada to co się zdarzy za chwilę. Idźcie powiedzcie uczniom, że Jezus was poprzedza. Chwilę później słyszą to z ust samego Jezusa.
Zmartwychwstały Chrystus pozwala nam spojrzeć w przyszłość:
- tam jest nadzieja
Ale jest to szczególna przyszłość. Bo tam jest nadzieja. Ludzie chcieli by znać swoje jutro pod warunkiem, że to „jutro” będzie dobre dla nich samych. Wierzący mogą wiedzieć, że nawet jeśli nasz jutrzejszy dzień nie będzie na medal, to mamy Chrystusa, który będzie przy nas. Jeśli będzie trzeba to zainterweniuje, jeśli taka będzie konieczność to będzie czynił swoje.
- tam jest zajęcie
Jeśli spoglądamy w przyszłość to nie widzimy tam braku zajęcia. Lecz wprost przeciwnie. W Bożym Królestwie jest tyle pracy, że dla każdego znajdzie sie zajęcie. Tu nie ma bezrobotnych. Nawet niebo to nie słodkie leniuchowanie, lecz uwielbianie Boga.
Kobiety nie miały poprzestać na radości ze zmartwychwstania, od razu dostały zadanie. Co więcej, gdy Jezus objawia sie uczniom także daje zadanie; wielka ewangelizacja się rozpoczyna.
- tam jest Chrystus
I wreszcie to, co chyba najważniejsze. Anioł mówi idźcie, i gdy one są temu posłuszne na swej drodze spotykają Chrystusa. Czy jeśli patrzysz w przyszłość swojego życia, czy widzisz tam miejsce dla Jezusa?
Czy jest miejsce dla Boga w twoim małżeństwie? Czy pozwolisz być Bogu blisko na twojej emeryturze? Czy jest miejsce dla Chrystusa w miejscu do którego chcesz wyjechać?
Czy w twojej przyszłości jest miejsce dla zmartwychwstałego Jezusa? I drugie pytanie; czy będzie On miał coś do powiedzenia, czy zabierzesz Go tylko na doczepkę?
ZAKOŃCZENIE
W świetle zmartwychwstania Kościół widzi obietnicę - gdziekolwiek pójdzie, wszędzie tam jest Chrystus.
Zmartwychwstanie Chrystusa to fakt historyczny, na którym się opieramy. Ale jeśli tylko na wiedzy o tym fakcie opieramy swą wiarę, to będzie ona niepełna i może doprowadzić do suchego życia. Wielkanoc powinna uświadamiać nam, że ze zmartwychwstałym Panem powinniśmy mieć na co dzień relację - kontakt. Tylko wtedy nasze życie nabierze soków i rumieńców.
Ale zmartwychwstanie wpływa także na nasz wzrok. Rzeczy nabierają kształtów i kolorów. Widzimy je we właściwej perspektywie, odległości.
Najtrudniej jest chyba spojrzeć w nowy sposób na siebie i swoje życie. Bo to może oznaczać nowe wyzwania, nowe obowiązki. To oznacza ciężką pracę i wyjście ze swojej wygodnej szuflady.
Chciałbym w te święta, zachęcić nas do modlitwy, ale także do głębszej refleksji. Kiedy już najedzeni, po spacerze z rodziną, zamiast usiąść przed TV, zamkniemy się w swojej komorze. Pozwólmy Bogu, by objawił nam dziedziny życia, na które musisz spojrzeć w nowy sposób. Rzeczy, które może musisz zacząć robić w nowy sposób? Może z większym entuzjazmem i radością, a może z rozwagą i odpowiedzialnością.
Niech ta Wielkanoc i doświadczenie kobiet, u grobu powstałego z martwych Chrystusa nie przejdzie obok twojego życia obojętnie. Prośmy Boga Ojca, by pozwolił nam ujrzeć Chrystusa i Jego plany względem naszego życia w nowy – w Jego sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz