| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

A jak już o nadziei mowa

Jako, że ostatnio sporo zdjęć się pojawia na blogu (moja wina, zostałem zainspirowany do pstrykania fotek przez blog: Warszawa i wszystko jasne) dziś postanowiłem uraczyć wszystkich tekstem. Nie za długim, bo współczesny, przeciętny człowiek choć lubi czytać to nie koniecznie książki ;)

Przechodząc do meritum.
Nadzieja to poważna sprawa. Brak nadziei nie pozostaje pustką, lecz bardzo szybko (wręcz w oka mgnieniu) wypełnia się rozpaczą, czarnowidztwem. Doprowadzić zaś może do prawdziwych tragedii. Z reguły rozpoczyna się dzień z nadzieją nieuświadomioną; że się uda wstać z łóżka, że będzie co na śniadanie zjeść i dzień spokojnie się będzie toczył. Może dlatego lubimy (a przy najmniej część z nas) myśleć o dzieciństwie. Ach, ten błogi stan nic nie robienia, nie zamartwiania się i nieświadomości. Co tam nam polityka, ekonomia, ceny ropy czy kot Pana ex premiera.
Ale, ale... zapędziłem się "myślowo". Wróć!

Żyjemy z nadzieją nieuświadomioną, ale też i pokładamy nadzieję w pełni swych władz umysłowych. Mamy nadzieję, że wypłata będzie na koncie, że żona ciągle kocha i szanuje :)
Mamy nadzieję na udany urlop (jak nie w tym to następnym roku), a może na zmianę pracy, na lepsze (tłuściejsze) lata, etc.
Każdy ma jakąś nadzieję.
Apostoł Paweł napisał ciekawą rzecz dotycząca nadziei:
"Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni. " - 1 Kor 15,19
Apostoł znał pewną tajemnicę, którą dzieli się z nami w kolejnych wersetach. Życie na ziemi to nie wszystko. Będzie miało ono kontynuację po przekroczeniu "rzeki Jordan". Istnieje zmartwychwstanie. Ponieważ zaś Chrystus z martwych powstał i my możemy mieć nadzieję na życie wieczne.
Jeśli więc należę do Chrystusa (upamiętałem się i zaufałem Zbawicielowi) mam nadzieję wieczną.

I tak doszliśmy od nadziei nieuświadomionej, poprzez świadomą do wiecznej. A mam przeświadczenie, że ta ostatnia jest najważniejsza. Mając "wieczną nadzieję" mogę z ufnością patrzeć na każdy kolejny dzień tu na ziemi.
Zdaje sie, że C.S. Lewis napisał, że tylko ci, którzy są gotowi do życia w niebie, są gotowi na to, by żyć prawdziwym życiem na ziemi.*


===
*) moja parafraza z pamięci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz