Niektórym się wydaje, że człowiek, który doświadczył duchowego odrodzenia (nowonarodzenia) nie powinien już doświadczać smutku, samotności czy rozgoryczenia. No cóż...
Ja wolę być autentyczny. Chcę się cieszyć gdy jestem radosny i wylewać łzy gdy jest mi źle. Im jestem bardziej autentyczny tym większa szansa, że to co niewłaściwe Bóg w swojej łasce i miłosierdziu we mnie zmieni.
Dlatego też nie będę ukrywał, że dziś mam okropny dzień. Mógłbym szukać winnych, usprawiedliwiać skokami ciśnienia. Ale zamiast tego wolę modlitwę (a raczej westchnienie do Pana). Z głośników leci Christafari (dzięki Michał!). A jako ilustracja niech posłużą poniższe zdjęcia.
Bo czy jest coś smutniejszego niż samotna piaskownica? Piaskownica nie powinna być pusta...
Ja wolę być autentyczny. Chcę się cieszyć gdy jestem radosny i wylewać łzy gdy jest mi źle. Im jestem bardziej autentyczny tym większa szansa, że to co niewłaściwe Bóg w swojej łasce i miłosierdziu we mnie zmieni.
Dlatego też nie będę ukrywał, że dziś mam okropny dzień. Mógłbym szukać winnych, usprawiedliwiać skokami ciśnienia. Ale zamiast tego wolę modlitwę (a raczej westchnienie do Pana). Z głośników leci Christafari (dzięki Michał!). A jako ilustracja niech posłużą poniższe zdjęcia.
Bo czy jest coś smutniejszego niż samotna piaskownica? Piaskownica nie powinna być pusta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz