| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Międzyrzec wczoraj i dziś

Namnożyło się dziś postów. Ale tego nie mogę sobie odpuść. Chciałem popełnić go już wczoraj, ale zdjęcie nie wyszło bo jakiś bus zasłaniał widok. Dziś było "czysto", więc się pokusiłem i jest.

Pierwsze zdjęcie znalazłem na "naszej klasie" w profilu miasta Międzyrzeca. Drugie (jak większość na blogu) jest mojego autorstwa. Zdjęcie przedstawia to samo miejsce, tylko czas inny.




Dziś po mieszkańcach Międzyrzeca, którzy byli wyznania mojżeszowego nie ma prawie żadnych śladów. Tylko tablica (choć są nadzieje na pomnik) i cmentarz (kirkut). I oczywiście zabudowa. Trochę szkoda, że ten niewątpliwie uroczy kawałek historii międzyrzeckiej jest spychany na margines. A przecież większość mieszkańców miasta to byli żydzi. Wstyd mi za mieszkańców miasta (i władze), które z niezrozumiałych dla mnie względów nie chcą w centrum miasta pomnika, pomnika nawiązującego do historii miejsca. Lepiej przecież stawiać kolejne pomniki "wielkich polaków", byle by tylko nikomu się nie narazić :(. Smutne to i jakże prawdziwe.

Przy okazji wspomnę, że Międzyrzec to kiedyś mozaika religijno-wyznaniowa. Oprócz religii mojżeszowej (kiedyś w większości), oczywiście istniała społeczność rzymsko-katolicka. Ale także i unicka (dzisiejszy kościół pod wezwaniem św. Józefa to dawna cerkiew). Wczoraj zaś w książce ks. Pleszczyńskiego znalazłem informację (wypis z ksiąg parafialnych), że na terenie parafii M-c w roku 1886 było 7 ewangelików (słownie siedmioro).
Protestanckich tradycji miasto więc nie ma. Bo dopiero w roku 1998 został zarejestrowany przez władze Zbór (parafia) Kościoła Zielonoświątkowego.
Na dzień dzisiejszy, oprócz 4 parafii rzymsko-katolickich (św. Mikołaja, św. Józefa, św. Piotra i Pawła oraz pw. Chrystusa Króla) istnieje Zbór zielonoświątkowy. Funkcjonuje także grupa (nie będąca chrześcijańską) Świadków Jehowy - nie znam ich statusu (nie mam zielonego pojęcia ilu jest członków i czy są zborem).
Nie ma chyba już ani unitów, ani wyznawców judaizmu.

2 komentarze:

  1. Ja też nie jestem zwolennikiem zbyt gorliwego zmieniania nazw ulic. Ani także zbyt łatwego zapominania o historii. Nieważne która to część historii jest zapominana. Ale Plac Zbawiciela to całkiem dobra nazwa! Muszą być naprawdę wierzący ci radni Międzyrzeca, skoro i sam Zbawiciel, a nie tylko księża i biskupi, doczekał się własnego miejsca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ów plac powstał tak trochę na doczepkę. Sama nazwa owszem i mi odpowiada, tylko mógłby to być jakiś plac z prawdziwego zdarzenia. A tak brzmi to szumnie i pięknie, a mieszkańcy miasta pojęcia nie mają gdzie to jest. Bo w życiu tam żadnego placu nie było. I w tym jest cały problem.
    A radni, jak to radni: jak trzeba to i wierzący, jak trzeba to i niewierzący. Zależy w którą stronę wiatr wieje :(

    OdpowiedzUsuń