"Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. 25Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. 26Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. 27Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki. 28Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. 29Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie." - Ew. wg. św. Mateusza 7,24-29 (Biblia Tysiąclecia)
[...] Każdy człowiek świadomie lub nie, żyjąc życiem codziennym buduje swoją przyszłość. To jacy będziemy za lat 10, 20, będzie świadczyło o tym czy budowaliśmy swoje życie świadomie i co było dla nas autorytetem. Okaże się czy staniemy się zgorzkniałymi staruszkami, czy też będziemy wzorem w życiu wiarą, nadzieją i w miłości. Nasze życie pokaże najlepiej czy słów Biblii słuchaliśmy i czy żyliśmy Bożymi prawdami na co dzień. Czy byliśmy słuchaczami i wykonawcami.
(...) Boże Słowo mówi o; przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. (...)
Pismo Święte mówi o naszym stanie w przeszłości.
Nie musimy się porównywać z nikim, możemy w Biblii przejrzeć się jak w zwierciadle. Są ludzie, którzy myśląc o sobie dochodzą do wysoce budującego wniosku; nikogo nie zabiłem, nikomu nic poważnego nie ukradłem. Żyłem moralnie, etycznie i może nawet mogłem być wzorem dla innych.
Ja też byłem grzecznym młodzieńcem; mówiłem dzień dobry sąsiadom (może nie wszystkim), a na głowie miałem niegroźnego irokeza. Lecz Biblia nie pozostawia nam żadnego pola do manewru, żadnej możliwości. Mówi jasno i wyraźnie; „wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej” - Rzym 3;23.
Na czym polegał nasz grzech? Na pewno nie na tym, że robiliśmy to czy tamto. Nie jesteśmy grzesznikami z powodu naszych grzechów, lecz grzeszymy ponieważ już jesteśmy grzesznikami. Urodziliśmy się w oddzieleniu od łaski Boga. Urodziliśmy się fizycznie, lecz duchowo byliśmy martwi. Więcej, nawet, byliśmy Bożymi nieprzyjaciółmi: „Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie Jego.” - Rzym. 5:10.
Niech nikt nam nie wmawia i nie czaruje; jeśli myślisz, że Bóg wybrał cię do zbawienia, bo żyłeś/aś lepiej od innych to jest to kłamstwo! Bóg nas zbawił, bo nas kocha, i koniec kropka. (...)
Pismo Święte mówi o naszej teraźniejszości
Boże Słowo nie pozostawia nas samych także w naszej teraźniejszości. Niektórzy mówią, że Biblia nie mówi o paleniu tytoniu, narkotykach, telewizji i sportach ekstremalnych. Zacznij czytać Boże Słowo, tak jak jest napisane, a zobaczysz jak wiele Biblia mówi na temat współczesnych spraw i dzisiejszych czasów. Tylko (na litość Boską) czytaj to, co Bóg chce powiedzieć, a nie to co chcesz usłyszeć.
[...]
Może dość przykładów, a na to miejsce pytanie: a jak ja czytam Biblię?
Czy podchodzę do niej z postawą szacunku i pokory, z modlitwą? Czy jestem gotów przyjąć to co powie Bóg, czy potrafię odłożyć na bok swoje uprzedzenia, swoje poglądy, doświadczenia? Bóg mówi, ale co ja słyszę? Czy konfrontuję to z innymi fragmentami i patrzę na Boże Słowo jako na całość? Czy potrafię konfrontować swoje wnioski z braćmi w wierze?
I wreszcie, czy pozwalam Bożemu Słowu zmieniać moje życie. „Czy moje słowo nie jest jak ogień - mówi Pan - i jak młot, który kruszy skałę?” - Jer. 23:29.
Czy patrzę na siebie, swoje życie, małżeństwo, sytuację w jakiej się znajduję z perspektywy Biblii? Czy w ogóle chcę tak patrzeć i słuchać co Bóg ma do powiedzenia, czy może raczej mówię; to nie ten czas, nie to miejsce, to za wcześnie, a na to jestem za stary. Czy widzę Boga objawionego w Biblii, czy raczej swoje wyobrażenie. Czy patrzę na Kościół tak, jak rzeczywiście mówi o nim Boże Słowo, czy tylko wybrałem jedną stronę i Kościół współczesny jest nieduchowy, skostniały i grzeszny, a cuda się w nim nie zdarzają. A moje życie to jedynie pasmo ciągłych problemów, kłopotów i znikąd pomocy i ratunku?
Na litość Boską, zacznijmy czytać Boże Słowo, a nie przerzucać kartki.
Pismo Święte mówi o naszej przyszłości
Boże Słowo mówi też nam o naszej przyszłości, w sensie pojedynczych osób, w sensie jednostek. Kościół to ludzie, Kościół w tym mieście to ty i ja! Na jakiej podstawie mówisz innym, o swoim zbawieniu? Ba, na jakiej podstawie, (a to podstawowa sprawa), na jakiej podstawie wierzysz, iż będziesz Zbawiony? Bo pastor tak powiedział? Bo starsi nam tak wmawiają? Naczelna Rada Kościoła ustaliła? (...)
Nie, nie i jeszcze raz nie! Ja wiem co mnie czeka, bo Biblia mi o tym mówi! Bo nie zaufałem jakimś mądrościom i spekulacjom, lecz samemu Bogu – Jezusowi Chrystusowi: „A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?” - Jan. 11:26.
To nie ja pytam, to pyta Chrystus. (...)
[...]
To dzięki Biblii, Bożemu Słowu mogę znać odpowiedzi na pytania, które zadają filozofowie i wielcy tego świata. Wierząc Słowu Bożemu wiemy co jest dobre, a co się Bogu nie podoba. Dzięki Pismu Świętemu mam autorytet, który jest trwały i niezniszczalny. Po śmierci papieża wszystkie media „trąbiły”; umarł autorytet, co teraz będzie, gdzie się sierotki podziejemy. Media; telewizja, radio, prasa nakręciły jakąś nagonkę i spiralę, która zataczała coraz szersze kręgi. Nagle wszyscy stwierdzili, że utracili autorytet, jeśli tak jest rzeczywiście to tylko współczuć możemy tym ludziom, i możemy okazać im miłosierdzie. Możemy wskazać na źródło prawdziwego autorytetu, na źródło prawdziwej nadziei. Na Jezusa Chrystusa objawionego w Słowie Bożym – Biblii. (...)
Nadeszły czasy, trwają od 2000 lat, że potrzebujemy czegoś co poprowadzi nas przez życie, co będzie pochodnią, lampą, która rozświetli nam mrok zalegający dookoła. Tylko Pismo Święte może rozświetlać duchową rzeczywistość jaka wokół nas jest. „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim.” - Ps. 119:105.
Bracia i siostry chcę nas zachęcić do poważnej lektury i uważnego studium Bożego Słowa. Tylko Biblia jest źródłem prawdziwej wiary, bo tylko ona mówi prawdę o naszym Zbawicielu. Tylko Biblii możemy zaufać co do naszej nadziei życia wiecznego. Tylko w Biblii jest wszystko czego potrzebujemy do chrześcijańskiego życia w miłości. Życia na co dzień, a nie od święta. Niech nasze Biblie również służą nam na co dzień, a nie od „poczytania do poczytania”.
---
Fragmenty kazania pt. "Powrót do Biblii" wygłoszonego 10 kwietnia 2005 r. w Międzyrzecu Podlaskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz