Pisałem już na blogu o mieleckich drogowcach. Byłem wtedy mile zaskoczony ich reakcją na pierwszy śnieg.
Niniejszym odwołuję wszystko co wtedy sobie pomyślałem czy powiedziałem. Dziś pięknie sypnęło śniegiem. Płatki ciepło otulały ziemię. Prawdziwa zima.
I prawdziwa reakcja drogowców. Totalne zaskoczenie! "To mamy zimę? O rany, z nieba spada coś białego!"
Po ulicach dało się jeździć co najwyżej 30 na godzinę, a i to była już ryzykowna prędkość. 20 km/h to najlepsza prędkość do hamowania. W przeciwnym wypadku nawet ABS nie pomagał.
I widziałem 1 (słownie: jeden) spychacz, i do tego odśnieżał chodnik :DPolska to jednak bardzo tradycyjny kraj.
A na osłodę zdjęcie.
bo nikt nie przewidział, że zacny pasterz Dariusz (co najwyżej)Wielki, będzie chciał swą wielebną furą wyruszyc w mieleckie rewiry na zwiady;) ale już dostali cynk, iż nasz pasterz come back, więc wszystkie pługo-odśnieżarki zaczną wnet odwieczną wojnę z "białym" wrogiem:D do utraty tchu, do ostatniego płatka śniegu, do następnej wypłaty;) a potem od nowa..
OdpowiedzUsuńpozdrowienia z słonecznego.. Krakowa:D
^student;)
nie ze mną te numery, dowiadywałem się i w ubiegłym roku było podobnie. Więc to jednak nie o mnie tu chodzi :(
OdpowiedzUsuńno niestety, nie zawsze jest tak jak my chcemy;)
OdpowiedzUsuńDziś już dało się jeździć :)
OdpowiedzUsuńW niedzielę widziałem jeden pojazd. Choć miał olbrzymią spycharkę to jedyne co robił to sypał piachem :D
Ale dziś się już było zdecydowanie lepiej ;)
Fakt, że nie zawsze jest jak my chcemy (czasem to dobrze, że jest inaczej :) ) ale wydaje mi się, że pewne rzeczy powinny być normą, np.: odśnieżanie przez przygotowane do tego służby, by drogi były przejezdne. By kasjerka w kasie wiedziała co robi, etc.
Może ja i za dużo chcę?
Ale chciałbym by strażacy gasili pożary, a policjanci strzegli bezpieczeństwa. Tylko i aż tyle :D
no kazdy by chciał;)
OdpowiedzUsuńsię okaże jak będzie dalej;)