| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Chcecie proroctw? Proszę oto "proroctwo"...


Popkultura (raczej pop-papka), modernizm i postmodernizm wkradł się do każdej dziedziny życia. Także do życia Kościołów, Zborów.
Mamy "osobistego zbawiciela" (patrz więcej w poście M. Biernackiego: "Wartość dostępna dla wszystkich", przedostatni akapit) zamiast być Jego poddanym i uczniem. Rozdzielamy "prorocze i apostolskie namaszczenia" zamiast być Bożymi współpracownikami. Nasze "słowa wiary" "stawiają Boga pod murem", a przecież to On jest garncarzem, a myśmy gliną w Jego rękach. Nawet modlitwa: "bądź wola Twoja" w uszach nie których trąci brakiem wiary (sic!).
Zamiast postu, modlitwy i pokornego oczekiwania na Pana mamy konferencje prorocze, listy wersetów do wyznawania. Radość z wybawienia zamieniona została na głupawe dowcipy i śmiechy - chichy. Zamiast płaczu przed Sędzią i dziękczynienia za miłosierdzie i łaskę mamy bojowe okrzyki, kolorowe flagi. Mamy tańce łamańce zamiast zgiętych kolan (o różnicy pomiędzy pląsaniem, a robieniem w Kościele dyskoteki pisałem trochę wcześniej, zobacz również komentarze do owego posta). I żeby było jasne nie chodzi o samo "flagowanie", itp. Chodzi o to, co tak naprawdę jest głęboko w naszych sercach (zarówno tych, którzy są przeciwnikami, jak i zwolennikami, a także takich jak ja - umiarkowanych sceptyków ;) ).

A ludzie giną. Umierają nie znając Zbawiciela!
Kościół zamiast być święty jest "cool i wporzo".

Może czas zacząć pokutę? Czas się upamiętać, bo zamiast Bożego Słowa kształtuje nas kultura?
Zaraz, zaraz, czy to nie my przypadkiem powinniśmy wpływać na nią? Jak się to stało, że niezauważalnie pop-papka wpłynęła na nas?

Zamiast ogłaszać nowe zwycięstwa (niestety tylko wirtualne) czas klęknąć przed Panem i prosić o łaskę i zmiłowanie. Nad naszym życiem, naszymi Zborami, Kościołem powszechnym i nad naszym krajem.
Zamiast "ustawiać" Pana Boga zobaczmy w Nim Pana i podporządkujmy się Jego Osobie, Jego czystemu Słowu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz