| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Od deklaracji do rzeczywistości


W czternastym rozdziale Ewangelii wg. św. Marka czytamy o zdradzie (Judasz, ww. 10 i 11), o Piotrowej deklaracji, który zarzeka się, że nie zaprze się Chrystusa (ww. 29-31). Kolejne podobne fragmenty to uciekający młodzieniec (prawdopodobnie Marek, ww. 51,52) i oczywiście zaparcie się Piotra po aresztowaniu Chrystusa.

Lektura tego rozdziału skłoniła mnie do refleksji. Różne mogą być nasze reakcje w chwilach kryzysu. Własne wizje prowadzą na bezdroża (jak Judasza), strach powoduje, że się wycofujemy/ uciekamy jak ów uczeń, który "zgubił" okrywające go prześcieradło. Ale jest też historia Piotra, który pewny swego wypowiada słowa, których nie jest w stanie wypełnić.

Jakże często nasze deklaracje są różne od rzeczywistości. Deklarujemy podczas chrztu służyć Bogu i Kościołowi, ale potem denerwują nas ludzie i się wycofujemy. Doświadczając Bożej miłości chcemy się nią dzielić ze wszystkimi, a potem już tylko z tymi, którzy "są ładni, czyści i mili".

Dzisiejszy fragment nie powinien nas skłaniać do osądzania Piotra, Judasza czy Marka. Powinien raczej posłużyć do odpowiedzi na pytanie; czy moje deklaracje to coś więcej niż słowa?

----
ilustracja przedstawia: "Zaparcie się św. Piotra", autorstwa: Michelangelo Merisi da Caravaggio

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz