Pasterz i owce. Tak można by zatytułować rozdział dziesiąty Ewangelii wg. św. Jana.
Jezus w swojej ilustracji porównuje siebie (i swoją służbę) do pracy pasterza. Dobrego pasterza, który troszczy się o swoje owce. A owce znają Jego głos i chcą za Nim podążać.
I ponownie słowa Jezusa wzbudzają ferment - dochodzi do rozłamu wśród żydów. Niektórzy posunęli się nawet do stwierdzenia, że Jezus ma demona (jest opętany).
Jezus jako dobry pasterz oferuje siebie. Czy tylko my chcemy być Jego owcami, być w Jego stadzie?
A jeśli już jestem, to czy ciągle idę za głosem pasterza czy też kuszą mnie pastwiska "za płotem"?
I ponownie słowa Jezusa wzbudzają ferment - dochodzi do rozłamu wśród żydów. Niektórzy posunęli się nawet do stwierdzenia, że Jezus ma demona (jest opętany).
Jezus jako dobry pasterz oferuje siebie. Czy tylko my chcemy być Jego owcami, być w Jego stadzie?
A jeśli już jestem, to czy ciągle idę za głosem pasterza czy też kuszą mnie pastwiska "za płotem"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz