| Home | 365/2012 | in my eye | VW T3 Westfalia | Zbór w Mielcu |

Ewangelia wg. św. Jana, rozdział 3



Trzeci rozdział, a dokładniej werset 16 tegoż, jest każdemu ewangelikalnemu chrześcijaninowi dobrze znany.

"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny."

Rozmowa Jezusa z Nikodemem to wspaniała nauka dla nas.
Rozpoczęcie życia z Bogiem nie polega na samozaparciu, dokonywaniu heroicznych świętych czynów. To nie praca nad charakterem. To zrodzenie z nieba, które następuje gdy człowiek pokutuje (opamięta się) i wierzy. Sam Bóg odradza nas w sposób duchowy do życia z Nim.

Duchowe narodziny to postawienie osoby Boga - Jezusa na pierwszym miejscu swojego życia.
Widzimy to zarówno w słowach Jezusa, gdy wspomina wywyższonego węża na pustyni, jak i w słowach Jana Chrzciciela: "On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym".

Zrodzeni przez Boga przeznaczeni jesteśmy do tego, by całe nasze życie wskazywało, że Jezus ma być na pierwszym miejscu. Lecz nie chodzi tu tylko o słowa, deklaracje. Trzeci rozdział kończy się wersetem (przekład ekumeniczny):
"Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, kto zaś nie jest posłuszny Synowi, nie doświadczy życia, ale gniew Boży pozostaje nad nim."

Duchowo zrodzeni przez Boga jesteśmy przeznaczeni, by nasze życie prowadzone było w posłuszeństwie Jemu (Jego Słowu). Posłuszeństwo (dobre uczynki, pobożne życie, wypełnianie nakazów) wynika z naszej relacji z Bogiem.

Nawrócenie to nie odmówienie modlitwy grzesznika. Nawrócenie do Boga to postawienie Jezusa w centrum życie, ze wszystkimi tego konsekwencjami (kosztami).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz