Jesień potrafi być piękna, kolorowa i o dziwo pełna nadziei.
Czarna (nasz pies) zadomowiła się w Mielcu. Pomogły jej w tym wiewiórki. Każdy spacer na Górkę Cyranowską to okazja na polowanie. Oczywiście bezkrwawe polowanie. Czarna uwielbia gonić i jest strasznie zdziwiona gdy wiewiórka znika. Do małej łepetyny naszej psiny (i mamy rymy :) ) nie dociera, że wiewióry uciekają na drzewo :D
Ja też upolowałem jedną wiewióreczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz